Jak informuje Prokurator Rejonowy w Kłodzku, Jan Sałacki, przyczyną zgonu 32-letniego mężczyzny, którego ciało wyłowiono z jazu na Nysie Kłodzkiej w sobotę 8 stycznia br., było utonięcie. Na ciele nie odnaleziono śladów świadczących o stosowaniu przemocy, prokuratura czeka jeszcze na wyniki badań krwi.
W czwartek, 13 stycznia br. przeprowadzono sekcję zwłok mężczyzny, którego ciało wyłowiono z jazu na Nysie Kłodzkiej w Kłodzku w sobotę 8 stycznia br. – Przyczyną zgonu jest utonięcie, czyli przedostanie się wody do płuc. Ze wstępnych ustaleń nie wynika, żeby były na ciele jakiekolwiek ślady mogące świadczyć o stosowaniu przemocy. Czekamy jeszcze na badania wyników krwi w zakresie ewentualnego stwierdzenia czy we krwi jest obecność alkoholu bądź jakiś innych środków psychoaktywnych – informuje prokurator rejonowy w Kłodzku, Jan Sałacki.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury i w tym momencie nie wiadomo, czy był to nieszczęśliwy wypadek czy inna przyczyna. Światło w tej sprawie mogą rzucić wyniki badania krwi. Mężczyzna był częściowo rozebrany, a na murku przy rzece znalezione zostały ubrania. To właśnie ubrania zaalarmowały przechodzące obok osoby, które zawiadomiły policję. Prowadzona w sobotę przed południem akcja poszukiwawcza zakończyła się wyłowieniem przez strażaków ciała z dna jazu.
Zobacz: Kłodzko. Z Nysy Kłodzkiej przy wodospadzie wyłowiono ciało mężczyzny
red.