Od tygodnia trwają prace przy rewitalizacji Nysy Kłodzkiej. Rozpoczęły się od wycinki drzew-samosiejek porastających brzeg rzeki na odcinku od stadionu, przez park przy ul. Kusocińskiego na wysokości jazu i na wałach pomiędzy mostami na ul. Malczewskiego i ul. Kościuszki.
Jak informuje naszą redakcję Alicja Borowska, kierownik projektu z ramienia Wód Polskich, wycinka to pierwszy etap przygotowawczy i wycinane są te drzewa, które kolidują z dojazdem do rzeki lub odtworzeniem zabezpieczeń: – Wiem, że państwa niepokój budzą numery na drzewach. Proszę się tym na chwilę obecną nie denerwować, bo są to drzewa, które podlegają inwentaryzacji przyrodniczej. Wycięte zostaną te drzewa, które są niezbędne i kolidują z realizacją robót, a nie wszystkie, które posiadają numery – mówi naszej redakcji A. Borowska, dodając, że decyzja o wycięciu konkretnych drzew podejmowana jest wspólnie z Wodami Polskimi, inżynierem i wykonawcą.
Jak tłumaczy kierownik nadzorujący ze strony Wód Polskich projektu rewitalizacji rzeki Nysa Kłodzka, ten rok to przede wszystkim przygotowanie frontu robót. Wycinka samosiejek, które od lat porastają brzeg rzeki, odsłoni umocnienia i ponownie trzeba będzie zrobić ich inwentaryzację: – Projekt jest zrobiony i wiemy, w którym miejscu będziemy odtwarzać mury, podwyższać, niemniej jednak po wycince tych gęstych samosiejek, które porastały od lat, ukaże nam się stan tych budowli i będziemy jeszcze na bieżąco reagować. W tym roku więc na pewno będzie dokonana wycinka i pierwsze prace, tak, żeby żeby na przyszły sezon mogły już ruszyć pełną parą prace budowlane – podkreśla A.Borowska.
Poprosiliśmy Wody Polskie o informację, co zamierzają robić na poszczególnych odcinkach Nysy Kłodzkiej w Kłodzku. Czekamy na odpowiedź, tymczasem wycinka gęstych krzaków i drzew porastających brzegi rzeki pokazuje, jak niewiele zrobiono w ostatnich dwóch dekadach po powodzi jeśli chodzi o koryto rzeki płynącej nieopodal dużego kłodzkiego osiedla…
Joanna Żabska






