Decyzja zapadła: od września 2020 r. w Krosnowicach nie będzie funkcjonował internat dla dziewcząt. Powiat dostosuje pomieszczenia w budynkach przy ul. Rajskiej w Kłodzku na dodatkowe pokoje mieszkalne. Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii będzie funkcjonował dalej, chociaż z mniejszą ilością wychowanków.
W piątek, 28 lutego br. w budynku Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii przy ul. Rajskiej w Kłodzku odbyło się spotkanie wicestarosty powiatu kłodzkiego Małgorzaty Jędrzejewskiej-Skrzypczyk z nauczycielami i wychowawcami. Dotyczyło ono dalszych losów ośrodka, który obecnie funkcjonuje w dwóch lokalizacjach: w Kłodzku, gdzie znajduje się szkoła podstawowa i internat dla chłopców i w Krosnowicach, gdzie jest internat dla dziewcząt. Na spotkaniu obecni byli także Anetta Kościuk, dyrektor wydziału oświaty w kłodzkim starostwie, Grzegorz Gredys, sekretarz powiatu kłodzkiego, przedstawiciele biur poselskich posła Marka Dyducha i posłanki Anny Dziemianowicz-Bąk, Anna Stabrowska, przedstawicielka partii Razem z Wałbrzycha, radni powiatowi: Krystyna Śliwińska, Anita Piszko i Adam Łącki oraz przedstawiciele związków zawodowych.
Na spotkaniu wicestarosta M. Jędrzejewska-Skrzypczyk przekazała decyzję zarządu o tym, że w przyszłym roku szkolnym budynek w Krosnowicach zostanie opuszczony przez dziewczęta, które zostaną przeniesione do Kłodzka na ul. Rajską. W budynkach w Kłodzku będzie przeprowadzony remont pomieszczeń, m.in. sal lekcyjnych, które zostaną przystosowane na pokoje mieszkalne dla 20 dziewcząt. Od września w MOS zamiast 8 grup, będzie ich 6 (liczba wychowanków z 80 spadnie do 60) i prawdopodobnie nie będzie w przyszłym roku szkolnym przyjęć nowych dzieci do ośrodka. Czy będzie to ośrodek koedukacyjny czy tylko dla dziewcząt zostanie ustalone w późniejszym etapie z dyrekcją MOS. Prawdopodobnie nie będzie też zwolnień wśród nauczycieli, lub jeśli będą, to minimalne. Nie wiadomo jednak, co z obsługą pomocniczą, zwłaszcza zatrudnioną w Krosnowicach.
Co do budynku w Krosnowicach, to – jak podkreśliła wicestarosta – na pewno dziewczęta tam nie wrócą we wrześniu, bo nie spełnia on standardów zgodnych z rozporządzeniem ministra. Powiat jednak daje sobie rok na znalezienie rozwiązania i nie będzie wypowiadać umowy dzierżawy z siostrami zakonnymi, do których należy ten budynek. Wycofana też została uchwała o reorganizacji MOS polegająca na rezygnacji z prowadzenia działalności w Krosnowicach. – Po rozmowach wypracowaliśmy taką wspólną mapę drogową, że dajemy sobie jeszcze rok na to, żeby spróbować pozyskać pieniądze. I tu padła propozycja ze strony radnych opozycyjnych w naszej radzie, związanych z partią rządzącą, że będą próbować lobbować i zabiegać o to, żeby wyasygnowano środki z budżetu państwa i przy naszej próbie poszukania środków w budżecie na przyszły rok być może uda się wystandaryzować również budynek w Krosnowicach – powiedziała M. Jędrzejewska-Skrzypczyk.
Takie rozwiązanie nie usatysfakcjonowało nauczycieli, którzy walczyli o pozostawienie internatu dla dziewcząt w Krosnowicach. Podczas burzliwej dyskusji podkreślili, że na ul. Rajskiej nie ma na tyle miejsca ani przestrzeni, żeby pracować z dziećmi wymagającymi szczególnej uwagi. Jest tu po prostu za ciasno. Obecnie w Krosnowicach przebywa 44 dziewcząt, a w Kłodzku 43 chłopców. Po przenosinach na ul. Rajską i zmniejszeniu ilości grup, budynek dalej będzie musiał pomieścić około 60 wychowanków.
Nauczyciele oczekiwali, że w Krosnowicach pozostanie internat dla dziewcząt przez kolejny rok, a przez ten czas będą trwały poszukiwania pieniędzy na wykup i remont budynku, na co potrzebnych jest w sumie około 2,3 mln złotych. Jak jednak podkreśliła wicestarosta, jest to niemożliwe, bo obiekt nie spełnia wymogów ministerialnych.
Decyzja więc zapadła i od nowego roku szkolnego wszyscy wychowankowie MOS będą przebywać w Kłodzku przy ul. Rajskiej. Budynek w Krosnowicach będzie stał pusty, ale powiat nie wypowie umowy dzierżawy jeszcze przez rok.
Joanna Żabska
Zobacz też:
Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii w Krosnowicach zostanie zlikwidowany?
Informacja starosty w sprawie Miejskiego Ośrodka Socjoterapii
My chcemy rozmawiać – mówią nauczyciele MOS. Co dalej z budynkiem w Krosnowicach?
Sprawa likwidacji tej placówki powraca co pewien czas. Starostwo ma pomysł co kilka lat to na nowego dyrektora, to na inne zmiany: przeniesienie szkoły, dowóz wychowanek autobusem do Kłodzka, zmiany nazw, itd. Gdyby poważnie myślano o tym ośrodku, to nie wpompowywanoby kolosalnych pieniędzy w remont starego kompleksu na Rajskiej i utrzymywanie w Krosnowicach nie swojego budynku. Należałoby wybudować nowy obiekt o wymaganych standartach, przystosowany do ilości wychowanek oraz potrzeb szkolnych. To była kwestia czasu, ze obiekt w Krosnowicach zostanie zamknięty..na co liczyła kadra pracownicza? Na cud? Nie zdarzy sie…ekonomia..zostało wg informacji jeszcze 5lat dzierżawy..Ponadto prosze pamiętać, ze nastawienie tez jest ważne…teraz zrobił sie szum z powodu likwidacji ale i szum wokół placówki z powodu złej atmosfery wewnętrznej tez sie nie przyslużył. Kotluje sie w tym ośrodku juz od długiego czasu. Prosze używać argumentów w negocjacjach ze starosta…liczby, dane a przede wszystkim być spójnymi w działaniu..
Do całego MOS nie dołożono ani złotówki w tym roku. Opowiadanie przez przedstawicieli starostwa o dołożeniu do „edukacji” 4mln zł to po prostu mydlenie oczu innym. Bo cyferki robią wrażenie… Na dostosowanie budynku było ponad 4 lata… Nawet z wykupieniem budynku włącznie. Jeśli przez rok budynek ma stać pusty i nie będzie wypowiedziana umowa siostrom, to kto będzie się zajmował tym budynkiem w Krosnowicach? Kto będzie płacił za ogrzewanie? Kto będzie płacił za ochronę /opiekę nad budynkiem? Teraz przeznaczone będzie 200tys na dostosowanie pomieszczeń, a później, jak się uda dziewczęta wrócą do Krosnowic? Przecież to marnowanie pieniędzy. Lepiej te 200 tys przeznaczyć na lekki remont Ośrodka, zostawić tam dziewczyny i wtedy szukać pieniędzy. Przynajmniej będzie wiadomo, że starostwo się stara, a nie, jak zawsze, tylko obiecuje…
To całe starostwo do likwidacji 🙁
Załatwiła was
Dokładnie.