30 października wojewoda dolnośląski wydal polecenie, że od 30 października do 3 listopada br. Bystrzyckie Centrum Zdrowia sp. z o.o. ma zapewnić 5 łóżek dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem i 20 łóżek dla pacjentów z podejrzeniem lub potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2, w tym jednego łóżka z kardiomonitorem oraz możliwością prowadzenia tlenoterapii i wentylacji mechanicznej. Z kolei od dnia 3 listopada br. do odwołania szpital ma zapewnić 5 łóżek dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem oraz zapewnić w szpitalu aż 75 łóżek dla pacjentów z podejrzeniem lub potwierdzeniem zakażeniem SARS-CoV-2.
To oznacza łącznie aż 80 łóżek covidowych, które musi zapewnić szpital dysponujący w sumie 115 łóżkami. Od decyzji tej szpital odwołał się. Jarosław Surówka, prezes BCZ sp. z o.o., w rozmowie z naszą redakcję podkreśla, że placówka obecnie jest w stanie obsłużyć 20 łóżek covidowych, jednak większa ilość wyłączonych miejsc dla pozostałych pacjentów „nie-covidowych” oznacza zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców. Co więcej – ze względu na kadry – szpital nie jest w stanie obsadzić personelem aż takiej liczby łóżek dedykowanych wyłącznie pacjentom z potwierdzonym zarażeniem koronawirusem. To, czy wojewoda dolnośląski uzna argumenty szpitala poznamy w najbliższych dniach.
jż