Radny miasta Kłodzka, Stanisław Bartczak (PiS) nie zgodził się z decyzją sądu o umorzeniu sprawy, którą z prywatnego powództwa wytoczył w sądzie burmistrzowi Kłodzka Michałowi Piszko i odwołał się do drugiej instancji.
Chodzi o określenie, jakiego użył w stosunku do radnego Stanisława Bartczaka burmistrz miasta Michał Piszko na Komisji Skarg, Wniosków i Petycji 22 października 2020 r., nazywając radnego „pisowskim nieukiem” – i to trzy razy – co zostało zresztą zaprotokołowane. Według S. Bartczaka, burmistrz w ten sposób poniżył go w oczach mieszkańców i wystąpił na drogę sądową oskarżając M. Piszkę o czyn z art. 212§1 i art. 216§1 kodeksu karnego, czyli o zniesławienie i znieważenie.
4 października 2022 r., po nieudanych mediacjach, Sąd Rejonowy w Kłodzku, na wniosek pełnomocnika burmistrza, wydał postanowienie o umorzenie postępowania karnego z uwagi na niską szkodliwość czynu. Sąd w uzasadnieniu potwierdził co prawda, że podczas posiedzenia komisji urzędujący burmistrz Michał Piszko rzeczywiście użył trzykrotnie w stosunku do nieobecnego S. Bartczaka określenia „pisowski nieuk” i że pokrzywdzony słusznie poczuł się tym urażony. Sąd uznał jednak, że społeczna szkodliwość czynu polegająca na użyciu wobec pokrzywdzonego słowa „nieuk” jest znikoma, stąd uzasadnia umorzenie postępowania.
Z decyzją sądu nie zgadza się radny Stanisław Bartczak, który złożył zażalenie na decyzję sądu pierwszej instancji. Zostanie ono rozpatrzone w Sądzie Okręgowym w Świdnicy 13 grudnia br.
jż
O co mu chodzi? O PiSoskiego czy o Nieuka????
Kto z PO temu krzywda się nie stanie i włos z głowy nie spadnie-doktryna Neumana.
Może, mniej polityki ,więcej pracy. Sprawy będą szybciej rozstrzygane a obywatele nie będą się obawiać ,że trafią na sędziego w koszulce z napisem „KONSTYTUCJA”.
Tego w koszulce obawiać się nie mają powodu, ale tego z neoKRS już tak, bo wadliwe orzeczenia będą odrzucane przez międzynarodowe trybunały. A za odszkodowania zapłacą polscy podatnicy.
Pan radny to bardziej namolny, niż akwizytor – domokrążca. A później się dziwimy, że sądy prowadzą postępowania latami, bo marnowany jest czas pracy sądów na takie idiotyzmy.