Droga powiatowa Starków-Krosnowice od lat jest w katastrofalnym stanie. Nie pomaga już doraźne łatanie dziur, bo i tak za chwilę pojawiają się nowe. Mieszkańcy Starkowa i Krosnowic mówią „dość”, piszą petycję do starosty i zapowiadają, że sprawy generalnego remontu nie odpuszczą.
W petycji, pod którą podpisało się 439 osób, mieszkańcy Starkowa i Krosnowic domagają się gruntownego remontu drogi powiatowej Starków-Krosnowice, a nie corocznego łatania dziur. Jak podkreślają, ta droga powiatowa jest ważnym traktem komunikacyjnym i przedstawiają szereg zarzutów w stosunku do zarządcy drogi oraz słusznych argumentów za jej remontem. – Wspomniana droga od wielu lat znajduje się w katastrofalnym stanie technicznym i można stwierdzić, że jest jedną z najbardziej zdegradowanych dróg na obszarze Gminy Kłodzko i Powiatu Kłodzkiego. Jej obecny stan stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników drogi – piszą mieszkańcy w petycji, wskazując, że od dawna już przypomina ona drogę wewnętrzną, a nie powiatową.
Dziury w drodze są co prawda łatane są mniej więcej raz w roku, jednak, jak mówią mieszkańcy, nie na długo jest ona w ten sposób „wyremontowana”, bo za kilka dni pojawiają się nowe – jeszcze większe. Obrazowo o stanie drogi mówi Marek Królikowski, radny gminy wiejskiej Kłodzko, który wraz z grupą mieszkańców jest autorem petycji do starosty: – Ta droga jest jak zarażenie koronawirusem: brak testów (czyli kontroli stanu nawierzchni), leczenie doraźne (łatanie dziur i nakładanie kolejnych warstw na siebie), a i tak wciąż powstają nowe ogniska choroby (kolejne dziury) i zarażani są inni (awarie pojazdów). A pacjent, czyli droga jest w stanie krytycznym – mówi M. Królikowski.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że łatanie tej drogi to już pieniądze wyrzucane w błoto. Nawierzchnię drogi od kilku lat stanowi już nie asfalt ale łaty. Potrzebny jest jej generalny remont, nie kosmetyka.
Droga stanowi ważny łącznik komunikacyjny dla mieszkańców Starkowa jadących do Krosnowic czy Kłodzka (w zimie praktycznie jedyny), jeżdżą nią mieszkańcy Starego Wielisławia oraz Krosnowic, podróżujący w kierunku Bystrzycy. Okolica ta ma także walory turystyczne i jest popularną trasą rowerową. Dziurawa, wąska i bez pobocza stanowi duże zagrożenie dla bezpieczeństwa jej użytkowników – ostatnio coraz częściej w dziurach pękają opony, nie mówiąc o innych szkodach w autach tj. zawieszenia czy miski olejowe.
Kilka tygodni temu mieszkańcy Starkowa powiedzieli „dość” i postanowili walczyć o jej generalny remont. Skrzyknęli się na facebook’u, założyli grupę „Drogi kotliny: 3290D Krosnowice-Starków” i zaczęli wrzucać zdjęcia i filmy obrazujące katastrofalny stan drogi. Za pośrednictwem grupy ustalono także kierunek i sposoby działań, które mają doprowadzić do remontu drogi. Sprawą zainteresował się radny gminy wiejskiej Marek Królikowski, wsparcie zadeklarował wójt gminy wiejskiej Kłodzko, Zbigniew Tur, który jest gotowy na udział finansowy gminy w tej inwestycji, swoje poparcie wyrazili również sołtysi Krosnowic i Starkowa. Na początek powstała petycja, zdesperowani mieszkańcy nie wykluczają jednak innych form nacisku.
Droga powiatowa Starków-Krosnowice od kilku lat ma pecha do remontu. Już w 2011 roku była wpisana na listę dróg kwalifikujących się do remontu ze środków powodziowych. W 2018 roku powiat dostał na nią nawet dofinansowanie ze środków rządowych. Jak mówi Piotr Marchewka, etatowy członek zarządu powiatu kłodzkiego, odpowiedzialny za inwestycje drogowe, dofinansowanie powiat otrzymał jesienią i były to pieniądze zaoszczędzone na innych inwestycjach na Dolnym Śląsku. Rozpisany był już nawet przetarg na zrobienie ok. 1,5 km drogi. – W tamtym czasie trwało jednak szaleństwo cenowe. Promesa była na 600 tys. zł, a cena w przetargu wyniosła 1,3 mln zł. Nie wykorzystaliśmy tych środków, bo nie było kiedy: nie było już czasu, żeby zwiększyć promesę, ani środków własnych, żeby dołożyć dwa razy więcej – mówi P. Marchewka.
Pieniądze z powodziówek należało wydać w tym samym roku budżetowym, tak więc zabrakło po prostu czasu i powiat nie wykorzystał dofinansowania. W międzyczasie droga ponownie musiała przejść weryfikację, żeby ponownie można ją było wpisać na listę dróg, które kwalifikują się do dofinansowania ze środków przeznaczonych na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Do tego musi zebrać się specjalna komisja wojewódzka, która oceni stan drogi – taką weryfikację powiatówka w Starkowie właśnie przechodzi. Jak deklaruje P. Marchewka, pod koniec tego roku powiat złoży wniosek do wojewody o dofinansowanie remontu tej drogi. – Wstępnie z wójtem mamy ustalone, że w 2021 wyremontujemy jakiś odcinek – może połowę, może więcej – wszystko zależy od tego, na ile nas będzie stać z wkładem własnym. Złożymy wniosek do wojewody o dofinansowanie, bo zawsze na przełomie roku grudzień/styczeń wpisujemy 5 dróg do remontu z tzw. środków popowodziowych. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że zrobimy połowę tej drogi, czyli około 2 kilometry. Niemniej jednak, jak nam środki na to pozwolą, wpiszemy ją całą. Wszystko zależy od tego, na ile nas będzie stać.
Mieszkańcy Starkowa zapowiadają, że tematu będą pilnować i nie odpuszczą. Chcą generalnego remontu całej drogi, wraz z poboczami i odwodnieniem. Na początku maja ekipa drogowa znowu łatała dziury i, jak zwrócili uwagę mieszkający wzdłuż drogi – znowu podczas niekorzystnych warunków drogowych, bo padał deszcz…
Na początku maja dziury w drodze były ponownie łatane:
Stan drogi powiatowej przed corocznym łataniem dziur:
Petycja podpisana przez ponad 439 mieszkańców Starkowa i Krosnowic do starosty kłodzkiego:
Joanna Żabska
Fot. Fb/Drogi kotliny 3290D Krosnowice-Starków