W czwartek, 12 maja br. w godzinach porannych na drzewie przy kościele jezuickim w Kłodzku pojawił się rój pszczół. Miejsce zabezpiecza Straż Miejska, była także straż pożarna. Na szczęście są to pszczoły, a nie osy, nie ma więc konieczności zastosowania szczególnych środków ostrożności (w grę wchodzi także ewakuacja – wg procedur postępowania podczas interwencji prowadzonych w związku ze zgłoszeniem wystąpienia zagrożeń od rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych). Okres od maja do listopada to czas aktywności owadów, takie roje pojawiają się dość często w miastach. Obecnie służby czekają na pszczelarza, który wywabi rój z drzewa.
Na szczęście na drzewie przy ul. Kościelnej pojawił się rój pszczół, które nie powodują zagrożenia, ale – jak przypominają strażacy – zasady postępowania w przypadku każdego roju są takie same:
- należy opuścić pomieszczenie w którym znajdują się owady,
- nie należy zbliżać się do roju lub gniazda owadów na odległość mniejszą niż 20 m w terenie otwartym,
- nie należy próbować samodzielnie usuwać roju lub gniazda owadów,
- nie należy drażnić owadów poprzez rzucanie w nich różnymi przedmiotami, spryskiwanie wodą lub środkami owadobójczymi,
- należy ostrzec osoby zbliżające się do miejsca bytowania owadów o ich obecności.
Wiedziały gdzie….
Wychodzi na to, że zwiedziały się pszczółki, gdzie antałki i miodziki od dawna, dawna dudlają loyolowe smakosze…
Aj waj…
Może to pszczoły z pasieki na budynku Starostwa, które stwierdziły że dwa dni driftowania to jednak nie jest dla nich najlepsza opcja i postanowiły przenieść się w spokojniejszą okolicę.