Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu potwierdza, że ataku na stado owiec w Białej Wodzie w gminie Bystrzyca Kłodzka dokonały wilki. Mają oszacować dokładną liczbę wilków bytujących w Sudetach.
Po zdarzeniu w Białej Wodzie w gm. Bystrzyca Kłodzka, gdzie 18 maja br. zaatakowane zostało stado owiec (pisaliśmy o tym TUTAJ), 21 maja br. pracownicy RDOŚ na miejscu dokonali oględzin. Potwierdzili, że ataku na stado dokonały wilki. – Potwierdzono pogryzienie łącznie 14 szt. owiec – rasy polska górska (11 samic i 3 jagnięcia). Ustalono, że stado w dniu, kiedy nastąpiła szkoda (tj. 18 maja 2019 r. około godziny 3 w nocy) przebywało na pastwisku pod nadzorem psa – rasy polski owczarek górski, natomiast właściciel przebywał w bacówce położonej około 30-40 m od stada. Podczas oględzin potwierdzono, że szkodę wyrządziły wilk ? informuje nasz portal Rafał Klodek, naczelnik Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 w RDOŚ we Wrocławiu
Trwa teraz szacowanie szkody i po uzupełnieniu niezbędnych dokumentów RDOŚ ustali, czy hodowcy przysługuje odszkodowanie.
Przypomnijmy, RDOŚ za pomocą badań DNA potwierdził również niedawno, że ataku na hodowlę danieli w Słoszowie (gm. Szczytna) w lutym tego roku także dokonały wilki. Jak informowała nas Katarzyna Łapińska, zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu przed lutowym atakiem nie mieli oficjalnych informacji o powiększaniu się populacji wilków w Sudetach na terenie ziemi kłodzkiej, nie wypłacono żadnych odszkodowań z tytułu strat w hodowlach spowodowanych przez wilki i nie otrzymano też żadnego zgłoszenia o zagrożeniach bezpieczeństwa ludzi ze strony tego gatunku u nas.
Ponieważ jak widać, faktem jest, że wilki zadomowiły się u nas już na dobre, to ich populacja ma zostać policzona. – Jeśli chodzi o dokładną liczbę wilków bytujących w Sudetach to będzie ona przedmiotem badań na etapie opracowania planów zadań ochronnych dla obszarów Natura 2000 ? mówi R. Klodek. W styczniu tego roku RDOŚ zorganizował w Kłodzku konferencję, na której omawiano m.in. aspekty związane z gatunkami chronionymi, w tym wilków, na gospodarkę rolną i łowiecką. Urzędnicy w tej sytuacji nie wykluczają organizacji kolejnych.
Wilki niegdyś miały się całkiem dobrze w Sudetach, w latach 80-tych odstrzelono jednak u nas ostatniego wilka i od tej pory nie były widywane. W drugiej połowie XX wieku w ogóle populacja wilków została w Polsce prawie całkowicie wytrzebiona i dopiero teraz powoli się odradza. Od 2006 r. wilki są pod ścisłą ochroną jako gatunek zagrożony wyginięciem (na przykład do połowy lat 70-tych za zabicie wilka wypłacano premię).
Powiększająca się populacja wilków powoduje, że musimy nauczyć się żyć obok siebie. Do tej pory w Polsce nie odnotowano przypadków ataku wilka na człowieka ? jak mówią leśnicy, są to zwierzęta płochliwe i unikają ludzi. Należy jednak pamiętać, że jest to drapieżnik, a jego teren łowiecki to nawet 150 km. Jak mówi przedstawiciel RDOŚ, widok wilka może rzeczywiście wzbudzić niepokój. – Pomimo, że incydenty realnie zagrażających zdrowiu i życiu ludzi ze strony wilków na terenie całego kraju były sporadyczne, to widok drapieżnika w pobliżu domów budzi niepokój i obawy wśród lokalnych społeczności ? przyznaje R. Klodek. – Wszelkie przypadki pojawienia się wilków na terenach zamieszkałych, które mogą stanowić niebezpieczeństwo, powinny być niezwłocznie zgłaszane bezpośrednio do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, który powinien podjąć adekwatne do skali zagrożenia działania lub do najbliższego komisariatu policji, lub do straży gminnej, jeżeli taka formacja funkcjonuje na terenie danej gminy.
Ponieważ wilk jest pod ochroną, to odpowiedzialność za szkody w hodowlach wyrządzone przez niego spoczywa na Skarbie Państwa. Żeby jednak uzyskać odszkodowanie, należy odpowiednio zabezpieczyć stada. Informacje o tym, jak chronić zwierzęta przed wilkami i wiele innych przydatnych informacji, można znaleźć na stronie: http://wroclaw.rdos.gov.pl/
Joanna Żabska
Archaiczna pisownia ‚połowy lat 70-tych’. Teraz się pisze ‚lat 70.’