Od kilku tygodni w Polanicy-Zdrój ktoś niszczy i dewastuje tablice miejskie i pojemniki na psie pakiety. Czyszczenie tablic, co też kosztuje, pomaga tylko na kilka dni, bo potem znowu są zniszczone. – Bezradność na te działania jest po prostu ogromna, a przecież nigdzie nie ma przyzwolenia na takie zachowania – podkreśla burmistrz kurortu, Mateusz Jellin i apeluje do każdego, kto jest świadkiem takich zniszczeń lub wie, kto mógł ich dokonać o kontakt ze Strażą Miejską: tel. 748680652 lub 607990302. – Zastanówmy się czy chcemy miasta estetycznego i zadbanego czy też takiego, w którym musimy alarmować o tak bezsensownych i denerwujących dewastacjach? – zwraca uwagę na problem burmistrz Polanicy-Zdroju.
Szanowni Państwo,
Z całym szacunkiem ale nie macie racji. Młody ma talent i podejrzewam że nikt z Państwa w zaściankowej Polanicy nie jest w stanie tego dostrzec – z całym szacunkiem ale jeśli czegoś nie rozumiecie nie znaczy że to jest coś złego. Zróbcie legalna ścianę do graffiti i pozwólcie się młodzieży wyszaleć.
A co do samych tablic – partactwo.
Nie wiem kto to projektował, ale nie da się tego czytać. Tekst złożony źle. Typografia tragiczna. Infografika na niskim poziomie. Ilustracje jak w gazetce szkolnej. Z tablica informacyjną nie miało to nigdy nic wspólnego. Tak wiec nie szkoda tego badziewia 🙂 niech sobie chłopak maluje 🙂
przeciez tam jest kamera na kamerze…
Popierajcie Swojego Szeryfa (czyt. Burmistrza)…
Jak najbardziej- trzeba wyeliminować takiego matoła. Sorry, że tak go/cię nazywam ale tak to jest. Ja osobiście gdy tylko coś będę wiedział od razu poinformuję Straż Miejską lub Policję.
Współpracujmy. To nie „kapowanię? To zdrowe dbanie o Nas i publiczne pieniądze. Tak robią Brytyjczycy i inni.. Nie dajmy się mentalnemu terrorowi matołów i prymitywów…
Może zmienić nazwę kurortu na „DZIKI ZACHÓD”? Niedźwiadki w formie maskotek plenerowych już są. Nie wiem czy to grizli czy inne odmiany, ale są to groźne zwierzęta. Oby w mieście nie było strzelanin. Zobaczymy do jakich wybryków dojdzie na budowanej wieży na Śnieżniku? Bo jak nie będzie monitoringu to może być nie ciekawie. Chyba, że Straż Graniczna będzie mieć na szczycie swój posterunek?