1 maja br. Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji Gminy Kłodzko zaprasza na nietypową Sąsiedzką Majówkę w Krosnowicach. W programie przewidziano m.in. pochód pierwszomajowy nawiązujący do czasów PRL – mile widziane będą przebrania i pojazdy z tamtych czasów, będzie także wspólne sąsiedzkie grillowanie, pokazy starych pojazdów, przewidziano także występy artystyczne – w tym jako gość specjalny wystąpi Kapela Podwórkowa „Z ulicy Hutniczej” ze Stronia Śląskiego.
Trzeba przyznać, że przyjęta konwencja zapowiada jedną z ciekawszych w tym roku imprez w regionie, na którą warto przyjechać. A namiastkę atmosfery, jaka będzie panować podczas wydarzenia, można zobaczyć na krótkim filmie, nakręconym przez pracowników gminnego ośrodka kultury, promującym imprezę:
red.
Odnośnie mar zdroworozsądkowaca…
Wybierz się ze swoimi opowiastkami na poziomie budki z piwem pod ambasadę rosji…dostaniesz medal z kartofla..
Ad vocem romano…
Owszem wszelka symbolika prl-u jest dla mnie nieakceptowalna… Taki typ już ze mnie…
Takie wesołe trala o którym wspominasz było w prl-u elementen manipulacji społecznej, zmiękczaniem totalitarnych realiów komunistycznego zamordyzmu…
Ludzi demoralizowano, rozpijano, niszczono więzi rodzinne i pokoleniowe..a niepokornych mordowano…
Ludzie harowali za byle co do gęby, za wódę… Owszem Polska była zniszczona przez Niemców, ale „radziecki wyzwoliciel” od razu zaczą swoje…
Owszem przyjmuję do wiadomości Twoje stanowisko, lecz nie wszczynam wojny.
Co do telewizji publicznej…każdy jej „polityczny władca” bez względu na opcję polityczną, która była akurat u władzy robił swoje…. Patrz też telewizje publiczne w Niemczech, Francji…. Tu nie ma świętych, oj nie…
Ku zakończeniu-nie akceptuję komuny i bolszewizmu i wszelkiej ich symboliki. Zawłaszczyli postępowy światopogląd lewicy społecznej i trudno teraz zrzucić to odium…
Zdrówka
Mirku, nie wchodźmy może aż tak głęboko ideologicznie. Ja też nie relatywizuję, ani nie gloryfikuję tej dawno już zamkniętej epoki, ale wiadomo, że to nie są kwestie typu czarne – białe i blisko pół wieku istnienia tej epoki wymazać się z historii nie da, zresztą nie warto tego robić, jaka by ta historia nie była, by właśnie potomni rozumieli fakt, że często lubi się powtarzać.
Ale po latach na pewne sprawy patrzymy inaczej, z dystansem, 1. maja zawsze będzie się kojarzył z tymi pochodami, nie tylko zresztą u nas. Ale dziś są to performance na wesoło, w klimacie majówki, zabawy, wiadomo że nie chodzi o jakąś ideologię, indoktrynację, a tylko i wyłącznie o dobrą zabawę i nic ponadto. Ani w Krosnowicach, ani w Srebrnej Górze nie widziałem symboli totalitaryzmu typu sierp i młot, portretów Stalina, czy Dzierżyńskiego, nawet ani jednej czerwonej szturmówki. Transparenty typu: Naród z Wiesławem, pisarze do piór, czy 200% normy – odbierane dziś, z dystansu – są śmieszne, jak oglądana po raz setny komedia „Miś”. I tak samo jestem przekonany, że nikomu z organizatorów nie chodziło o jakikolwiek podtekst ideologiczny, bo to niedorzeczne, a jedynie o to by się dobrze bawić. A dobrej zabawy pilnowała nawet milicyjna nyska.
Na marginesie – wydaje mi się, że takim zwyczajnym uczestnikom majówki po pochodzie 40 lat temu, też bardziej chyba chodziło o to by sobie zjeść na stadionie z rodziną kiełbaskę z kotła, czy lody Bambino, niż zajmować się naprawianiem socjalizmu.
Ach „mar” nie po raz pierwszy opowiada o własnych upodobaniach m. in z kijem. Po prostu nie umie się powstrzymać. Pi prostu gebiusz.
Obrońca prl-u, epigon, spadkobierca… Wierny bolszewik…
Masz jakiś głębszy cel w popisywaniu się głupotą?
Aj waj mar…
Już nie pierwszy raz opowiadasz o swoich upodobaniach…
Że o lotności geniuszu nie wspomnę…
Czyżby kolejny, zasłużony dla prl-u, albo pogrobowiec…
Albo zdroworozsądkowiec.
Pomysł jak z horroru i to gdy za miedzą komuna morduje ludzi na Ukrainie.
Impreza na wesoło w klimacie PRLu to dla ciebie horror? Ani czerwonych szturmówek nikt tam nie prezentował, ani komunistycznych symboli typu sierp i młot. Zwyczajny piknik, w nieco innym, nostalgicznym klimacie, taki jak kiedyś. Nie wiem co w tym złego? W kraju jest niejedna knajpa w klimacie PRL, są muzea PRL, są grupy rekonstrukcyjne z radiowozami i umundurowaniem milicyjnym i są to świadectwa historii. W Krosnowicach zrobiono naprawdę fajną imprezę w klimacie z tamtych czasów z zaakcentowaniem tego, co wtedy było dobre, a nie tego co złe. A horror to nadają w TVP codziennie o 19:30 i nawet komuna w czasach PRLu nie ogłupiała ludzi tak dalece, jak ma to miejsce dziś. To jest prawdziwy horror, a nie piknik z pochodem na wesoło w klimacie z dawnych lat.
ŻENADA….
Jeszcze nie tak dawno krążyło po Europie widmo komunizmu, a teraz krąży po Kotlinie Kłodzkiej widmo Krosnowic…
Ciekawe czy maczał w tym swe paluchy „dyżurny piękniś” z ul. Wojska Polskiego w Kłodzlu.
Ani to oryginalne, ani wesołe.
Infantylizuje zamordyzm, zbrodnie komunizmu, upodlenia ludzi…
Delikatnie mówiąc kołchoz tańczy, sowchoz śpiewa…z przytupem, o diri di ucha ha, ha….
A teraz spróbuj na chwilę wyjąć kij z tyłka.