Co wspólnego z Tolkienem ma nasz sudecki Duch Gór? Czy można ułożyć lub wytresować drapieżnego ptaka? Czy w dolnośląskich zamkach i pałacach straszy? Tego między innymi można było się dowiedzieć podczas pierwszej edycji Festiwalu Twierdza Legend, który odbywał się od 3 do 4 października br. w Srebrnej Górze.
Pierwsza edycja festiwalu, który ma odbywać się cyklicznie, zgromadziła wielu zainteresowanych turystów, a było naprawdę w czym wybierać. Organizatorzy przygotowali bowiem szereg atrakcji od gier i zabaw dla dzieci – w tym przedstawienia Teatru Lalek o przygodach Janka i Dziadka Mroza, po liczne prelekcje i pokazy także dla dorosłych.
Ogromne zainteresowanie wywoływały za każdym razem pokazy sokolnika Krzysztofa Szumskiego. Znakomita charyzma, wiedza, sposób jej przekazywania i możliwość kontaktu z żywymi stworzeniami, znanymi raczej tylko z zoo lub zdjęć w albumach, powodowały małe oblężenie prelegenta. Wśród ptaków jakie mogli oglądnąć zwiedzający były m.in. sowa pójdźka o imieniu Dyzia, Siva – przepiękna sowa śnieżna, Onyx – sowa płomykówka, Niva – puszczyk uralski, najgroźniejsza sowa świata, która potrafi przepędzić nawet niedźwiedzia, puchacz Gaja, czy myszołowiec towarzyski o imieniu Zuzia, zwany jastrzębiem Harrisa. Jak mówił sokolnik, jastrzębie te polują w stadach jak wilki i potrafią w grupie kilkunastu sztuk upolować 150 kilogramowego jelenia.
Całą salę wypełniła słuchaczami znana dziennikarka z Dolnego Śląska, Joanna Lamparska, opowiadająca przedziwne historie ludzi o bardzo racjonalnych poglądach, którzy nie potrafią wytłumaczyć, jakie zjawiska działy się wokół nich podczas pobytu w zamkach czy pałacach znajdujących się w regionie. Dowiedzieć się można również było ciekawych informacji o depozytach i skarbach ukrytych na dolnośląskiej ziemi.
Świetne opowieści zaprezentował znany już nam z powieści kryminalnych Tomasz Duszyński. Tym razem zagadywał publiczność m.in. historią rozbójników, braci Czirn z zamku na Gromniku. Bracia tak dali się we znaki okolicznej ludności, że kiedy burzono ich zamek, z radości biły dzwony we wszystkich Kościołach we Wrocławiu.
O legendach Karkonoszy opowiadał także znany przewodnik sudecki Gracjan Kielijański, który opowieściami o Duchu Gór, zwanym także Karkonoszem, czy Liczyrzepą, wciągał do rozmowy zainteresowanych słuchaczy. Jak wspominał Gracjan Kielijański: „Mało kto wie, ale Tolkien pisząc historię Gandalfa, korzystał z pierwowzoru naszego sudeckiego Ducha Gór”.
Na wszystkich zainteresowanych czekał także słowiański świat przyrody i ziół, czarodziejka Dagmara, opowieści Leszka i Romany Majewskich o legendach Ziemi Kłodzkiej czy Tomasza Mazura i Tadeusza Kandefera o Parku Narodowym Gór Stołowych. Było także płukanie złota, urządzona przez współorganizatora wydarzenia – Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego fotobudka, a także loteria oraz wszelakie konkursy i przeróżnego rodzaju warsztaty – naprawdę ciężko było zliczyć ilość atrakcji przygotowanych przez organizatorów festiwalu.
Prezes spółki zarządzającej srebrnogórską twierdzą Emilia Pawnuk wraz z prelegentką, ale i zarazem współorganizatorem wydarzenia – Joanną Lamparską z „Projekt Historia – Fundacja Joanny Lamparskiej” uczciły pierwszą edycję festiwalu ogromnym tortem w kształcie twierdzy, którego mógł skosztować każdy uczestniczący w imprezie.
Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość i już dzisiaj rezerwować sobie czas na kolejną edycję Festiwalu Legend na Twierdzy w Srebrnej Górze.
ms