14 lutego br. inspektorzy z Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego oddział w Kłodzku na drodze krajowej nr 33 zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą, którym przewożone były towary niebezpieczne. Już po pierwszych oględzinach samochodu najbardziej niebezpiecznym okazał się być on sam. Z silnika na drogę praktycznie wylewał się olej. Inspektorzy znaleźli jeszcze kilka innych uchybień.
Jak wykazały szczegółowe oględziny podwozia i jednostki napędowej, olej wyciekał z silnika w dużych ilościach w wyniku uszkodzenia uszczelniacza wału korbowego, a sytuacja ta trwała od bardzo dawna – na co wskazywało obfite zabrudzenie silnika i całego podwozia pojazdu. Dociekliwość kontrolującego inspektora pozwoliła ujawnić kolejny grzech przewoźnika, który co prawda dolewał do silnika regularnie ubywającego na jezdnię oleju, ale już płynu AdBlue do układu oczyszczania spalin nie dolewał. Kontrola wykazała bowiem, że w pojeździe ukryte jest urządzenie emulujące pracę sprawnego układu SCR pomimo tego, że sam układ był uszkodzony i nie działał. Tym samym użytkowany na trasach międzynarodowych pojazd zatruwał zarówno jezdnię jak i powietrze. Dołożywszy to tej listy nieprawidłowości kilkanaście naruszeń w zakresie czasu pracy kierowcy, kontrolujący inspektor nakazał wycofanie niesprawnego pojazdu z ruchu drogowego i wszczął wobec przewoźnika postępowanie wyjaśniające. Bardziej dotkliwe może być dla właściciela pojazdu doprowadzenie go do pełnej sprawności, gdyż ujawnione urządzenie zostało z pojazdu wymontowane i zatrzymane jako dowód w sprawie.
(Źródło: Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego we Wrocławiu)