Właściciele dwunastu punktów handlowych działających w kłodzkim rynku domagają się otwarcia starówki dla samochodów. Wystosowali w tej sprawie pismo do burmistrza miasta Kłodzka, Michała Piszko w którym chcą, żeby we wszystkich miejscach w rynku, ulicach do niego przyległych oraz pod mostem św. Jana mogły parkować samochody:
„Zwracamy się z wnioskiem do Burmistrza Miasta Kłodzka o natychmiastowe odstąpienie od blokowania wjazdu samochodów dostawczych do Rynku oraz o udostępnienie wszystkich możliwych miejsc parkingowych dla klientów w Rynku, ulicach przyległych i na Wyspie Piasek (parking pod mostem Wita Stwosza) celem ożywienia handlowo usługowego działających tam podmiotów gospodarczych”.
Sprawa parkowania aut w kłodzkim rynku nie od dzisiaj wzbudza emocje. Od wielu lat obowiązuje zakaz wjazdu do rynku, nie zawsze jest on jednak respektowany. Kilka lat temu wypracowano kompromis między urzędnikami a kupcami i mieszkańcami kłodzkiej starówki, który polegał na tym, że do rynku mogą wjeżdżać samochody dostawcze oraz auta mieszkańców w godzinach porannych, a później po uzyskaniu przepustki od Straży Miejskiej. Straż Miejska pilnuje zakazów wjazdu zwłaszcza w sezonie letnim, kiedy przez kłodzką starówkę przewija się wielu turystów, a zasady luzowane są po sezonie turystycznym. Jak to bywa z kompromisami – nie każdemu się on podoba – zwłaszcza kupcom z kłodzkiego rynku, którzy co jakiś czas podnoszą sprawę swobodnej jazdy aut po starówce..
Temat ten ponownie stał się zapalnym, ponieważ miasto szykuje się do wprowadzenia systemu inteligentnego parkowania, w ramach realizowanego projektu SMART City. W obrębie kłodzkiej starówki m.in. na ul. Wojska Polskiego, ul. Muzealnej, ul. Armii Krajowej i placu B. Chrobrego mają pojawić się słupki, które nie będą już ręcznie odblokowywane, żeby umożliwić wjazd do rynku autom, ale zostaną zaprogramowane tak, żeby automatycznie wpuszczać pojazdy, które będą miały uprawnienia do wjazdu do kłodzkiej starówki (m.in. auta uprzywilejowane, auta dostawcze czy mieszkańców). System ten ma zostać uruchomiony już we wrześniu tego roku. W połowie lipca burmistrz Kłodzka planuje zorganizować w tej sprawie spotkanie ze wszystkimi zainteresowanymi podmiotami oraz mieszkańcami rynku.
Czy podnoszony po raz kolejny postulat swobodnego wjazdu aut do starówki to dobry pomysł, biorąc pod uwagę liczbę samochodów, które potrafią parkować jednocześnie w rynku i wąskich przyległych uliczkach, pomysłowość kierowców w pozostawianiu swoich aut między gazonami z kwiatami oraz fakt, że niewielka kłodzka starówka, z wąskimi uliczkami, będąca tak naprawdę deptakiem, nie jest dostosowana do ruchu pojazdów? W wielu miastach w Polsce ścisłe centra są zamknięte dla ruchu pojazdów, a Kłodzko nie jest tutaj wyjątkiem.
jż
Trzaskowski zrobił strefę relaksu z palet a Piszko z betonu przy ul. Czeskiej a taki fajny był parking a straż miejska lata za kierowcami a psy swoje potrzeby załatwiają na ulicach pod okiem kamery, jakiś złomiarz zrobił z parkingów przy dworcu PKP i cmentarzu wrakowiska, które zagraża środowisku, bezpieczeństwu i zastawione parkingi i gdzie jest burmistrz Piszko i straszaki? A może ma z tego jakieś korzyści??
Ani jedno auto nie powinno stać. Co racja tylko dostawcze do sklepu powinny wjeżdżać rozładować towar i tyle. Rynek ma być dla ludzi a nie dla kogoś kto podjeżdża pod sam próg do pracy bo nie chce mu się przejść kawałem. Zmieńcie to !
Ani jedno auto nie powinno stać. Co racja tylko dostawcze do sklepu powinny wjeżdżać rozładować towar i tyle. Rynek ma być dla ludzi a nie dla kogoś kto podjeżdża pod sam próg do pracy bo nie chce mu się przejść kawałem. Zmieńcie to !
We Wrocławi, Krakowie, Poznaniu , Gdańsku i każdym dużym, i małym mieście RYNKI są wolne od samochodów, a w kłodzkim grajdole chcieliby stawiać auta pod progiem. Nie można dalej tolerować kłodzkiej bylejakości. Kłodzki RYNEK i STARÓWKA mają być wolne od AUT tak jak w cywilizowanym kraju i mieście. Kłodzki Rynek zajmuje niewielki teren i jeszcze zagracony samochodami. NIe dla samochodów w RYNKU, RYNEK ma być przyjazny pieszym !!!
A może by tak zorganizowali sobie dowóz towaru pojazdem ekologicznym, a sami do pracy szli, prostując plecy? Ta bezmyślność i dzikie interesy niektórych bossów porażają. Auto cudem świata. Nie podejdzie kilku kroków, musi podjechać. Kłodzka Starówka zasługuje na szacunek, panowie! To oprócz piękna, miejsca atrakcji, też zabytek, który trzeba zachować dla potomnych!