18 maja br. w Białej Wodzie w gm. Bystrzyca Kłodzka doszło do kolejnego ataku wilków. Tym razem ich ofiarą padło kilkanaście sztuk owiec i tak jak w przypadku Słoszowa (gm. Szczytna), najprawdopodobniej była to wadera, która uczyła młode polować.
Do dzisiaj właściciel stada nie może doliczyć się jeszcze około 20 sztuk owiec. Ranne bądź nieżywe znajdowane są w promieniu kilkunastu kilometrów (m.in. w Międzygórzu). Wczoraj, 21 maja specjaliści z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu na miejscu potwierdzili, iż był to atak wilków. Obecnie hodowca, pan Władysław Bobak, stara się o odszkodowanie od Skarbu Państwa.
Władysław Bobak opowiada TV Sudeckiej o tym, co wydarzyło się w sobotę o 4 rano Ofiarą padło kilkanaście sztuk owiec Ślady wilka
Materiał filmowy o tym wyemitowała dzisiaj TV Sudecka.
Zdarzenie w Białej Wodzie potwierdza, że wilki pojawiły się i zadomowiły na naszym terenie. I chociaż widywane były wcześniej – w zeszłym roku we wrześniu fotograf przyrody Maciej Kujawiński uchwycił wilka w obiektywie w Górach Sowich, to do tej pory trzymały się one z daleka od miejsc zamieszkanych przez ludzi. Potwierdzony atak wilków na stado danieli w Słoszowie w lutym tego roku i teraz na stado owiec w Białej Wodzie wskazuje, że populacja wilków na naszym terenie powiększa się.
Katarzyna Łapińska, zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu powiedziała nam, że przed lutowym atakiem RDOŚ nie miał informacji o powiększaniu się populacji wilków w Sudetach: – Przed wystąpieniem przedmiotowych zdarzeń tut. Dyrekcja nie posiadała oficjalnych danych o powiększaniu się populacji wilków w Sudetach na teren Ziemi Kłodzkiej. Dotychczas, tj. przed lutym 2019 r., nie wypłacono żadnego odszkodowania za straty spowodowane przez wilki na terenie powiatu kłodzkiego, nie otrzymano też żadnego zgłoszenia o zagrożeniach bezpieczeństwa ludzi ze strony tego gatunku z tego rejonu.
Jak mówił dla portalu 24klodzko.pl przewodniczący Rady Powiatowej Dolnośląskiej Izby Rolniczej w Kłodzku Leszek Bobula, Izba wcześniej miała informację od dyrektora Parku Narodowego Gór Stołowych o tym, że na ich terenie jest 8 sztuk wilków. Do tej pory nie było z nimi problemów, ostatnio jednak rolnicy zgłaszają, że z lasów na terenie Parku przed wilkami uciekają zwierzęta na niżej położone pola, czyniąc szkody w uprawach. Na jutrzejszym posiedzeniu Komisji Rozwoju, Promocji, Turystyki i Ochrony Środowiska w powiecie kłodzkim jej przewodniczący, Adam Łącki ma poruszyć ten temat i skierować wniosek do zarządu powiatu, żeby odpowiednie służby podjęły działania, żeby m.in. objąć kontrolą populację wilków w naszym powiecie.
Jeszcze do niedawna wilki mogliśmy podziwiać co najwyżej w ZOO, chociaż w Sudetach kiedyś te zwierzęta mieszkały i miały się zupełnie dobrze. Ostatni wilk został u nas odstrzelony w 1983 roku na terenie gminy Bystrzyca Kłodzka. Teraz wilki powróciły, są pod ścisłą ochroną, a ich populacja najprawdopodobniej powiększa się. Będziemy musieli nauczyć się żyć obok siebie. Ale do tego potrzebna jest oficjalna informacja o tym, że wilki zamieszkały w naszych lasach, na którą czekamy, edukacja mieszkańców i rolników oraz kontrola populacji wilków na naszym terenie.
Temat będziemy dalej monitorować. Wysłaliśmy zapytanie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu o to m.in, czy planują objąć monitoringiem populację wilków na terenie naszego powiatu.
Warto jednak już teraz poczytać broszury informacyjne przygotowane przez RDOŚ:
http://wroclaw.rdos.gov.pl/czy-taki-wilk-straszny-jak-go-maluja
http://wroclaw.rdos.gov.pl/postepowanie-w-przypadku-wystapienia-szkod-wyrzadzonych-przez-wilki
http://www.polskiwilk.org.pl/download/2016_Poradnik_ochr_zwierz_hod.pdf
Joanna Żabska
[Fot: Jarek Wrona, TV Sudecka]