W sobotę, 30 lipca br. w Kłodzku odbyła się trzecia edycja Kolacji na Biało. Ze względu na deszczową pogodę, w tym roku przeniesiono wydarzenie, które przez dwa ostatnie lata odbywało się w kłodzkiej starówce pod mostem gotyckim na Młynówce, do Loży Kłodzkiej. Chociaż inaczej niż zwykle, to wydarzenie zgromadziło ponownie dużą liczbę uczestników, co potwierdza, że zapisało się już w letnim kalendarzu imprez w mieście.
Pomysłodawczynią i organizatorem pierwszej w Polsce edycji Kolacji na Biało jest Beata Marcinkiewicz, właścicielka firmy Beavita On&Ona. Pomysł zaczerpnięty został z Francji, gdzie organizowany jest pod nazwą Le Diner en Blanc, a wydarzenie w tej konwencji odbywają się obecnie m.in. w Nowym Jorku, Montrealu, Bostonie, Tokio, Barcelonie, czy Londynie. Zasady uczestnictwa nie są skomplikowane: w kolacji na biało może wziąć udział każdy, kto zarejestruje się na oficjalnej stronie wydarzenia. Wszyscy uczestnicy muszą być ubrani na biało, strój musi być elegancki, stoły nakryte są białym obrusem z materiału, sztućce, szklane kieliszki i białe świece.
To wydarzenie kulturalno-towarzysko-kulinarne ma promować Kłodzko, zachęcać do przyjazdu, co udało się już w zeszłym roku, bo na Kolacji na Biało pojawiły się także osoby z innych części Polski.
Pobliski Dzierżoniów bez „kolacji na biało” na samych bonach turystycznych pozyskał ponad 2 mln złotych. Kłodzko miasto niby turystyczne i nawet na tej liście się nie znalazło. Ten wskaźnik dobitnie pokazuje jak wiele brakuje Kłodzku – jego włodarzom w skutecznej polityce pro turystycznej.
„Kolacja na biało” to takie blade – nic nie wnoszące wydarzenie zarówno dla promocji i wpływów
z turystyki dla Kłodzka.
Odnośnie mux…
mux zapewne jesteś wielokrotnym miliarderem w rublach i to transferowych…
Stać cię zapewne na przeszczep mózgu…od rozwielitki, nie szalej, większego nie ogarniesz..
Do ilu liczysz?
Bez.urazy….
1. nie wszystkie panie winny pokazywać nadto odkryte nogi…
Aj tu bębę mocno złośliwy…nie lubię oglądać krótkich serdelek…sorry,
2. a wiele fryzur….
3. i tu zasłona milczenia…
w Dzierżoniowie turyści zapłacili za usługi turystyczne BONAMI na kwotę ponad DWA MILIONY ZŁOTYCH, a Kłodzka na tej liście nawet nie ma . „Kłodzko miasto turystyczne” ??? – POWINNO DAĆ TO WIELE DO MYŚLENIA burmistrzowi Kłodzka Piszce.
Do Kłodzka przyjeżdżają z workami pieniędzy w gotówce, a nie jakaś biedota z bonami. Z bonami to pod Pewex.
Pewexsy i Badylarze byli w czasach siermiężnego PRL-u. Ci co wydają bony na wakacjach lepiej żyją niż przeciętny Polak w minionym słusznie PRL-U. Dlaczego w Kłodzki nie wydają ? Wydają w innych miejscowościach w których samorzadowcy stworzyli lepsze warunki dla turystów.