Urząd Stanu Cywilnego w Kłodzku odnotowuje w listopadzie zwiększoną w stosunku do ubiegłego roku liczbę wydawanych aktów zgonu. W tym miesiącu – do wczoraj, 25 listopada br., USC wydał już 108 aktów zgonu, podczas gdy przez cały listopad ubiegłego roku było ich 62.
Biorąc pod uwagę, że do zakończenia miesiąca pozostało jeszcze 5 dni, w czasie których mogą się pojawić kolejne zgony, niewykluczone, że ich liczba w Kłodzku w listopadzie tego roku będzie wyższa o 100%, niż w roku ubiegłym.
Trend wzrostowy nie był jeszcze widoczny w ubiegłych miesiącach. We wrześniu tego roku USC w Kłodzku wydał 85 aktów zgonu – o 15 więcej niż w roku ubiegłym. Z kolei liczba zarejestrowanych zgonów w październiku tego roku była dokładnie taka sama, jak w roku ubiegłym – 95. Dopiero listopad przyniósł znacznie większą liczbę wydanych w Kłodzku aktów zgonu. Wzrost ten widoczny jest także na poziomie powiatu, który opłaca wyjazdy koronerów, czyli lekarzy wydających zaświadczenia o zgonach w domu. W ostatnich tygodniach faktury za pracę koronerów są zdecydowanie wyższe, co świadczyć może o większej ilości wyjazdów do tzw. zgonów domowych. Brakuje także miejsc w prosektoriach przyszpitalnych. Problem ten sygnalizował niedawno starosta kłodzki jeśli chodzi o kłodzki szpital, a kilka dni temu polanicki szpital wystosował pismo do burmistrzów i wójtów z informacją, że ze względu na ograniczoną ilość miejsc w chłodni SCMnie ma możliwości przechowywania zwłok osób zmarłych poza szpitalem, w związku z czym władze gmin z powiatu kłodzkiego muszą zabezpieczyć odpowiednią ilość miejsc w kostnicach zlokalizowanych na terenie poszczególnych gmin.
Wzrost zgonów związany z COVID-19?
Zgodnie z danymi PSSE w Kłodzku w okresie od 1 do 23 listopada br. w powiecie kłodzkim odnotowano 10 zgonów związanych z koronawirusem, ale tylko jeden przypadek – z 13 listopada, dotyczył mieszkańca Kłodzka. 24 listopada br. na terenie powiatu odnotowane zostały 4 zgony związane z koronawirusem SARS-CoV-2, ale ze względu na wprowadzone ograniczenie przekazywania informacji przez lokalne sanepidy, nie można stwierdzić, czy wśród zmarłych osób byli mieszkańcy Kłodzka. Dane wskazują jednak na to, że ilość osób zmarłych spowodowana koronawirusem nie nie wpłynęła bezpośrednio na wzrost zgonów w Kłodzku.
Możliwe jest jednak, że pandemia koronawirusa na ten wzrost zgonów wpłynęła pośrednio. Zagrożenie koronawirusem wprowadziło bowiem wiele zmian w funkcjonowaniu służby zdrowia – przychodnie i POZ-y już od pół roku działają w większości w trybie teleporad, a w szpitalach – w tym i w kłodzkim, uruchamiane były specjalne oddziały „covidove”, co wpływa na dostępność do specjalistów dla osób chorych na choroby inne niż COVID-19. A odkładanie w czasie lub wręcz rezygnacja z leczenia chorób przewlekłych mogło się z kolei przełożyć na wzrost zgonów, jaki odnotowywany jest aktualnie w Kłodzku.
Czy wzrost będzie stały?
Aby ocenić, czy listopadowy wzrost zgonów w Kłodzku w porównaniu do ubiegłego roku to zwiastun stałego trendu czy też jednorazowa anomalia, poczekać trzeba będzie do danych z grudnia. Porównanie ilości zgonów za ostatni miesiąc tego roku i analogiczny okres roku ubiegłego pokaże bowiem czy w grudniu sytuacja się powtórzy.
red.