Trwa remont ul. Zamiejskiej w Kłodzku. Ta droga dojazdowa do szpitala i szkoły jest gruntownie modernizowana, łącznie z wybudowaniem nowych chodników. To na co jednak zwracają uwagę mieszkańcy to słupy energetyczne stojące pośrodku nowo wybudowanego chodnika obok zatoczki autobusowej. Mieszkańcy pytają się, czy tak to ma wyglądać? Zapytaliśmy burmistrza Kłodzka Michała Piszkę o to, czy tak to będzie wyglądać? Jak mówi naszej redakcji burmistrz Kłodzka, to są słupy energetyczne należące do firmy Tauron, która nie przestawiła ich do tej pory, zanim położono kostkę brukową, chociaż Tauron od 2 lat wiedział, że będzie remont ulicy Zamiejskiej. Monity do firmy nic nie dały, a inwestycja nie może znowu stanąć, bo za opóźnienia miasto musi dopłacić wykonawcy. Jak przypomina M.Piszko, przez firmę Tauron cała inwestycja ma w ogóle już ponad 2-miesięczne opóźnienie.
Jak mówi naszej redakcji burmistrz Kłodzka, przedstawiciele firmy energetycznej zadeklarowali, że do 15 lipca słupy zostaną przeniesione i na swój koszt naprawią chodnik… Podobna sytuacja ma obecnie miejsca także na ulicy Walecznych, gdzie stawiane są nowe lampy. Naprawdę nie można było zgrać wszystkich prac?
jż
To moze teraz skierować pytanie do taurona? Wg minę na etapie projektowania gdzies te słupy widniały, a projekt ktoś zatwierdził. Mieszkam tu nie od wczoraj wiec do zrzucania winy na innych już się przyzwyczaiłem
Każdy odpowiedzialny , z „krwi i kości” gospodarz śledzi plac budowy nie liczy na to że ktoś BUBLI nie zauważy a gdyby co wyłumaczy , że to nie jego wina.
Trudno żeby każdy prezydent, burmistrz, ogólnie mówiąc gospodarz danego terenu, „biegał” po wszelkich budowach i sprawdzał czy są zgodne z projektem technicznym, które nota bene może zawierać błędy. Według prawa budowlanego to projektant inwestycji odpowiada za prawidłowe wykonanie projektu. Dlatego też są ubezpieczeni w izbach Samorządu zawodowego. To projektanci tworzą scenariusz inwestycji budowlanej.
Jeżeli się nie mylę, to za projekt zadania/budowy odpowiada projektant, a nie burmistrz. To projektant jeździ w teren, dokonuje stosownych uzgodnień i opracowuje dokumentację techniczną. I to do niego należą szczegóły techniczne. Może miał nieaktualny podkład geodezyjny, a może pracownia projektowa znajduje się na drugim końcu Polski i projektantowi nie chciało się pojechać w teren. Może nie dokonał uzgodnień z Tauronem. Prawdę mówiąc jest to bubel projektowy. Dlaczego firma budowlana nie wezwała projektanta, który może spełniać nadzór autorski?
Gdyby burmistrz na bieżąco zgłaszał i monitował swoje uwagi , do projektanta i wykonawcy nie było by tak jak jest.
Droga szersza, chodniki również, ale „państwo” nadal jeździ i chodzi ich środkiem.
Teraz wakacje trochę spokoju. Zacznie sie szkoła kolejni „państwo” mając w poważaniu ciężko wydane pieniądze nadal będą rozjeżdżać chodniki i trawniki, często blokując i utrudniając poruszanie się innym ruch- bo bombelki do szkoły muszą.
Czy jest tu ktoś kto może się pozytywnie wypowiedzieć na temat firmy tauron ?
Bo według mnie jedyne rozwiązanie to wrzucić tam granat do tej instytucji…
Joanno , bierz od innych przykłady pozytywne a nie mów że może być gorzej !!!
Chyba bardziej w przejściu chodnikiem przeszkadzają zaparkowane samochody na całej szerokości niż te słupy.
Ale wiecie,że miasto pod wodzą burmistrza, stawia słupy oświetleniowe na Partyzantów Wolności czy Tetmajera z d..y?? Ot tak, od metra, na środku chodnika, środku budynku, bez ładu i pomysłu? Wiecie prawda???
Dokładnie i w wielu miejscach teraz nie można przejechać wózkiem z dzieckiem. „Dziękujemy” wspaniałemu burmistrzowi P. za tak zjeb… robotę. Obyś w najbliższych wyborach dostał jak najmniej głosów.
Drogi autorze, jeśli wiesz czym jest dotrzymanie terminów budowy, przebudowy, prac to byś nie pisał tego niemądrego artykułu. Dziękuję
A co ma piernik do wiatraka? Chodnik już położony, a słupy dalej stoją pośrodku. I to już od kilku tygodni 🙂 Może Panu odpowiada bylejakość, nam i mieszkańcom, którzy zgłosili sprawę – nie. A teraz będzie się rozbierać dopiero co położony chodnik…
Jak dla mnie czepianie się na wyrost, jest wystarczająco aby przejść czy przejechać wózkiem. Ciekawe czy mieszkańcy byli by na tyle skłonni aby udostępnić teren prywatny na przeniesienie słupów które przeszkadzają im na chodniku.