Na 1 miesiąc ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin skazał Sąd Rejonowy w Kłodzku 51-letniego mężczyznę za używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym i … sikanie wprost na chodnik. Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku w w kłodzkim rynku w godzinach wieczornych, a sprawę do sądu skierowała Straż Miejska. Jak przyznaje komendant SM w Kłodzku Michał Tułacz konsekwentna praca strażników zaczyna przynosić efekty – w rynku zrobiło się bezpieczniej, a wyroki sądu w sprawach o wykroczenia kierowane przez straż miejską, są coraz surowsze.
red.
Gdzie jest straż miejska jak pieski na smyczy zostawiają swoje kupy pod ZUSem na widoku na wprost ratusza i kamery na nim ,ościennych uliczek,Gdzie jest straż miejska skoro chodniki są nieodśnieżane a ludzie chodzą środkiem drogi,np.ul.Nadrzeczna do Półwiejskiej aa tam ich nie ma bo trzeba by było ukarać kogoś z urzędu miasta.Ta straż jest potrzebna jak dziura w moście,wsadzą 4 litery do policyjnego radiowozu i się wożą z nimi,pytam po co?przyzwoitki?
Lumpa który ledwo stoi na nogach zgarną alle na promenadę wieczorkiem się przejść to już za daleko od ratusza….
Skierować strażników do kontroli posesji, w zakresie estetyki i jakości spalanych w piecu materiałow. Proponuję Trojana na pierwszy ogień!
Co to za dziwoląg ten A.M , piszący bez sensu ?
I tak trzymać! Lumpów trzeba za pysk
CO Z BAZGROŁAMI POD widokiem KAMER przy ul. NAD KANAŁEM. Jest to główny szlak turystyczny na starówce. Bazgrołów na zabytkowych filarach przybywa , a wysiadywanie na murach ma się dalej „dobrze” !!!!