W czerwcu br. kupcy prowadzący działalność w kłodzkiej starówce wystosowali do burmistrza Kłodzka petycję, w której domagali się otwarcia rynku, ulic przyległych i placu pod mostem św. Jana dla samochodów (pisaliśmy o tym tutaj: Kupcy domagają się otwarcia kłodzkiego rynku dla samochodów). Burmistrz Kłodzka, Michał Piszko w odpowiedzi na petycję stawia sprawę jasno: rynek kłodzki nie stanie się parkingiem.
Nie będzie nieograniczonego wjazdu na kłodzki rynek samochodów ani udostępnienia staromiejskiej części miasta na parkingi, czego domagali się kłodzcy kupcy w petycji skierowanej do burmistrza Kłodzka, Michała Piszko. W odpowiedzi na apel kupców, burmistrz wystosował odpowiedź, w której wyjaśnił, dlaczego spełnienie żądań przedsiębiorców nie przyniesie zamierzonego efektu (czyli pobudzenia handlu w rynku) i jest niemożliwe do spełnienia.
Jak słusznie wskazuje burmistrz, kłodzka przestrzeń miejska nie należy do najłatwiejszych pod kątem spełnienia oczekiwań wszystkich użytkowników tj.: mieszkańców, przedsiębiorców i ich klientów, turystów, pracowników usług. – Priorytetem w działaniach dla ścisłego centrum Kłodzka jest podniesienie walorów turystycznych i rekreacyjnych, przy jednoczesnym utrzymaniu miejsc postojowych i umożliwienie jak najlepszej komunikacji – odpowiada M. Piszko wskazując, że dzięki zwiększeniu atrakcyjności turystycznej i rekreacyjnej centrum pobudzi się tutaj także aktywność gospodarczą. Nie jest też tak, jak wskazuje burmistrz, że na teren rynku nie mogą wjechać samochody dostawcze; poza tym w okolicach starówki znajduje się wiele miejsc parkingowych, gdzie mogą zaparkować klienci: przy ul. Braci Gierymskich (teren utwardzony kruszywem), Daszyńskiego (w ciągu ulicy), Zofii Stryjeńskiej (parking), Zawiszy Czarnego (parking), Łukasińskiego (teren utwardzony kruszywem), Czeska (parking), Muzealna (parking).
Władze miasta zwracają też uwagę na jeden ważny aspekt – wprowadzenie nieograniczonego ruchu pojazdów w część staromiejską stanowi zagrożenie dla zabytkowych kamienic i płyty samego rynku: – Obszar starego miasta stanowią zabytkowe kamienice, których konstrukcja powoduje przenoszenie wszystkich drgań, co w znaczący sposób odczuwają mieszkańcy tego terenu (…). Płyta główna rynku położona jest na terenie niestabilnym z liczną infrastrukturą podziemną łącznie z korytarzami, dlatego też często pojawiają się zapadliska nawierzchni – przypomina burmistrz dodając, że należy zrównoważyć potrzeby pieszych, kierowców mając na względzie także zabytkową zabudowę miasta oraz środowisko: – Wszystkie prowadzone dotychczas inwestycje, jak i te które będą podejmowane w najbliższym czasie, mają i będą miały na celu pobudzenie aktywności gospodarczej w rejonie centrum miasta jak i zwiększenie wygody korzystania przez mieszkańców i turystów z usług podmiotów gospodarczych rozlokowanych na tym terenie. Będzie się to jednak odbywać przy zachowaniu równowagi między ruchem pieszych i ruchem pojazdów oraz przy pełnym poszanowaniu dla zabytkowej zabudowy Kłodzka, potrzeby ochrony środowiska oraz standardów światowych z tym związanych.
Czy zakończy to powracający co jakiś czas temat swobodnego wjazdu samochodów do rynku podnoszony przez kłodzkich kupców? Stanowisko władz miasta – po raz pierwszy wyrażone tak jasno i wyraźnie w tej sprawie – jest jasne: rynek nie stanie się z powrotem parkingiem.
jż
Nachod
Dajcie waszemu Burmistrzowi miotłę i wyślijcie go na przykład do Nachodu niech pozamiata rynek może się czegoś nauczy.
ps.
A wszyscy właściciele nieruchomości , mieszkań i sklepów jak wasz Burmistrz wystawi wam
decyzje o wymiarze podatku za 2021 rok zaskarżcie jej wysokość do SKO , i po prostu nie płaćcie podatku od nieruchomości . Ponieważ nie możecie kożystać ze swojej własności zgodnie z przeznaczeniem.
Brawo brawo Burmistrz Kłodzka. Lądeccy mocarze, naśladować!
Brawo Burmistrz Kłodzka! Niechby te argumenty przyjęli do wiadomości decydenci lądeccy, gdzie obok najzacniejszych nawet ponad 500 letnich zabytków jeżdżą tiry a nawet autobusy, które też parkują na posesjach niezwykłych obiektów historycznych i leczniczych. Jednak najważniejsze jest zdrowie ludzkie. Spaliny są niezwykle szkodliwym środkiem powodującym raka i zmiany w mózgu. Tragedią jest zatem pobieranie opłat uzdrowiskowych w miejscach, w których ludzie są truci spalinami. Smuci brak refleksji samorządowców, rady nadzorczej ale też nade wszystko prezesa uzdrowiska, który nie podejmuje żadnych działań prowadzących do czystego powietrza w prawie 800 letnim kurorcie. Bezradność Starostwa odpowiedzialnego za ruch drogowy w powiecie jest także niezrozumiała, smuci ponadto beztroska wojewody którego zadaniem jest nadzór na powierzonym obszarem. Gratuluję zatem szczególnie serdecznie odpowiedzialności i rzeczowości Panu Burmistrzowi w Kłodzku. Tak trzymać.
Jest duży parking, DARMOWY, przy ul. Nowy Świat. Stamtąd do rynku to przysłowiowy „rzut beretem”- 13 min. spacerkiem. Jeszcze bliżej jest DARMOWY parking na Zofii Stryjeńskiej (koło byłego młyna)- 3 min. spacerkiem. Jeśli nie ma na nich miejsca są płatne parkingi przy ul. Czeskiej- 3 min. spacerkiem oraz parking przy ul. Traugutta (muzeum)- 3 min. spacerkiem. Wystarczy rozpowszechnić o nich wiedzę wśród mieszkańców powiatu oraz turystów i problem z parkowaniem wokół rynku zostanie rozwiązany.
Dostawy natomiast, można realizować w godzinach porannych.
Przekonała mnie odpowiedź Burmistrza
Osoby które wysłały petycję do Burmistrza zatrzymały się w rozwoju i nie nadążają za tym co jest standardem w DUŻYCH MIASTACH Polski i Europy , a w małym Kłodzku robią z tego problem. Panie Burmistrzu, tak trzymać. Nawet dopuszczanie na stałe parkowania 3 lu 5 samochodów pod Ratuszem ( w Rynku) jest NIEDOPUSZCZALNE.