Decyzja radnego powiatowego i lokalnego działacza Prawa i Sprawiedliwości o starcie w wyborach do sejmu z konkurencyjnej listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, będzie miała swoje konsekwencje. Jak mówi dla portalu 24klodzko.pl senator Aleksander Szwed, odpowiedzialny za struktury PiS w powiecie kłodzkim, radny Józef Kołt w ten sposób sam wykluczył się z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości i powinien zrzec się mandatu radnego.
Sprawa radnego PiS Józefa Kołta oficjalnie wypłynęła w środę 4 września br., kiedy Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała zarejestrowane listy z kandydatami do sejmu (pisaliśmy o tym TUTAJ). Nieoczekiwanie na wysokiej pozycji na liście PSL, bo na „dwójce”, pojawiło się nazwisko Józefa Kołta. Jak się okazuje, nawet lokalni działacze PiS nie wiedzieli, że radny prowadzi rozmowy z ludowcami na temat swojego startu w wyborach. – Mogę tylko ubolewać nad sytuacją, która się wydarzyła – komentuje dla naszego portalu senator Aleksander Szwed. – Indywidualne ambicje pana radnego Kołta zadecydowały, że poszedł, moim zdaniem, w bardzo złym kierunku, bo jednak różnica między Prawem i Sprawiedliwością a PSL-em jest znaczna, zwłaszcza teraz, kiedy PSL z jednej strony idzie do sejmu pod hasłem: „Bóg, Honor, Ojczyzna”, a do senatu w pakcie senackim idzie ramię w ramię z SLD, Wiosną i Platformą Obywatelską.
Kulisy tego „lokalnego transferu” z PiS do PSL nie są już tajemnicą. Radny Józef Kołt, chociaż wyrażał chęć startu w wyborach do sejmu, to kiedy wybierano i uzgadniano na poziomie lokalnym kandydatów PiS, miejsca na liście nie dostał. – Oczywiście każdy może zgłosić swój akces do sejmu i senatu i radny Józef Kołt taki akces kandydowania do sejmu zgłosił. Ostatecznie po wszystkich analizach jego kandydatura nie uzyskała poparcia – przyznaje A. Szwed i dodaje: – Sam radny wcześniej nie mówił, że będzie szukał miejsca w innych ugrupowaniach, ale skoro dla pana radnego można startować raz z jednego komitetu, raz z drugiego, całkowicie konkurencyjnego przedstawiającego inny program i inne wartości dla naszego kraju, to świadczy o samym kandydacie – komentuje senator.
Sprawa oczywiście nie pozostanie bez konsekwencji. Radny został automatycznie wykluczony ze struktur Prawa i Sprawiedliwości oraz zostanie wykluczony z klubu radnych PiS w Radzie Powiatu Kłodzkiego. – Józef Kołt obrał w tym momencie własną ścieżkę polityczną – życzymy oczywiście wszystkiego najlepszego. Aczkolwiek uważam, że powinien w ślad za tym złożyć mandat uzyskany z ramienia Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w wyborach samorządowych 2018. Tego wymaga elementarna uczciwość wobec wyborców, którzy głosowali na Józefa Kołta na liście Prawa i Sprawiedliwości, głosując jednocześnie na założenia programowe naszej formacji. – dodaje senator.
Józef Kołt do dzisiaj nie odniósł się tej sprawy – nie odpowiada na nasze telefony i prośby o kontakt. Przypomnijmy, mieszkający w Starym Waliszowie J. Kołt w radzie powiatu zasiada już piątą kadencję – dwukrotnie uzyskał mandat startując z list PiS – w 2014 i 2018 roku, a wcześniej w radzie zasiadał startując: w 2002 i 2006 r. z Samoobrony, w 2010 r. z komitetu Dolny Śląsk XXI.
Joanna Żabska