13.2 C
Kłodzko
środa, 27 września 2023
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

„Glatz”. Tak było na spotkaniu autorskim z Tomaszem Duszyńskim.

Jeden pisarz, jedna książka i wypełniona czytelnikami sala konferencyjna w Wielkich Kleszczach na kłodzkiej Twierdzy. Tak wyglądało spotkanie z Tomaszem Duszyńskim – autorem retro-kryminału „Glatz”, które 29 maja br. zorganizowane zostało przez kłodzką książnicę w ramach cyklu „Maj z kryminałem”.

Wybór miejsca spotkania był nieprzypadkowy, gdyż – jak wspomniała na wstępie dyrektor Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kłodzku Marta Zilbert, organizatorzy spodziewali się znacznej ilości uczestników. I rzeczywiście – na spotkanie przybyła grubo ponad setka czytelników, z których – jak się okazało – spora część jest już po lekturze powieści, mimo, iż jej premiera miała miejsce nieco ponad miesiąc temu.

Sam autor – Tomasz Duszyński – podczas spotkania zdradził sporo ciekawostek związanych z z przygotowaniami i samym procesem powstawania powieści. Jak mówił – pomysł na kryminał, którego akcja dzieje się w Kłodzku lat 20-tych XX wieku, pojawił się sam w postaci wizji pierwszej sceny książki, która dzieje się na kamiennym moście gotyckim właśnie w Glatz. Proces pisania powieści, który był według autora dość krótki, bo trwał nieco powyżej 2 miesięcy, poprzedził „researching” w archiwach i bibliotekach – m.in. w kłodzkiej bibliotece, Muzeum Ziemi Kłodzkiej, czy Archiwum Państwowym w Kamieńcu Ząbkowickim. Dzięki temu pisarz mógł dotrzeć do wielu dokumentów i ciekawostek dotyczących Kłodzka i życia codziennego w mieście lat 20-tych ubiegłego wieku, które pozwoliły mu na zbudowanie dość wiernego wizerunku Glatz, stanowiącego tło kryminalnej intrygi. Podczas spotkania Tomasz Duszyński przedstawił na slajdach niektóre z tych efektów archiwalnych poszukiwań – m.in. reklamy sklepów, księgi adresowe, akta Policji Budowlanej, raporty detektywów bankowych Banku Rzeszy czy nawet dokumenty związane z funkcjonującą w Kłodzku… psią policją.

W czasie spotkania autor opowiadał też o 4 latach swojego życia spędzonych w Kłodzku. Mimo, iż Tomasz Duszyński obecnie mieszka w Strzelinie, to Kłodzko i mieszkającą w nim swoją rodzinę często odwiedza. Stąd też nieprzypadkowo miasto Glatz stało się jednym z bohaterów jego powieści.

Odpowiadając na pytania uczestników Tomasz Duszyński wyjaśniał, skąd wzięły się na kartach jego powieści realne postacie z Glatz, takie jak wieloletni burmistrz miasta Franz Ludwig czy wicebumistrz Goebel, mówił też o źródłach stanowiących podstawę do opisywania stosunków obyczajowych panujących na początku XX wieku.

Zaskakująca dla niektórych uczestników spotkania była informacja, w której autor zdradził, iż kontynuacja kryminału jest już na ukończeniu. Wiadomo bowiem było – i sam autor o tym wspominał wcześniej – iż „Glatz” ma stanowić początek cyklu. Mało kto spodziewał się jednak, że kolejna powieść osadzona w Kłodzku powstanie tak szybko. Słowo „osadzona” może mieć w tym miejscu dwojakie znaczenie, gdyż Tomasz Duszyński mówiąc o kontynuacji, przedstawił slajd, na którym widniały plany… kłodzkiego więzienia. Czy to wskazówka dla czytelników? Zapewne za jakiś czas się o tym przekonamy.

Przed i po spotkaniu była oczywiście okazja do zdobycia autografów i dedykacji autora na egzemplarzach kryminału – duża kolejka oczekujących na wpis wskazywała na to, iż powieść „Glatz” zdobyła rzeczywiście spore grono czytelników.

Na to spotkanie warto było się wybrać – czytanie powieści to bowiem dobrze spędzony czas, ale poznanie kulisów jej powstawania czy ciekawostek związanych z tworzeniem retro-kryminału to przysłowiowa „wisieńka na torcie”.

Tomasz Żabski

WAŻNE TEMATY

Kręcony w Kłodzku i Bystrzycy Kłodzkiej „Kajtek Czarodziej” już w listopadzie w kinach

3 listopada br. do kin wejdzie film kręcony w Kłodzku i Bystrzycy Kłodzkiej latem zeszłego roku pt. "Kajtek Czarodziej" w reżyserii Magdaleny Łazarkiewicz. Jego...

Kłodzko: ulica Nad Kanałem zmienia swój wizerunek

Trwają prace przy ulicy Nad Kanałem w Kłodzku. Zniknął poniszczony beton, w podcieniach zamontowano już kraty i rozebrano stare schody. Jak informuje burmistrz Kłodzka...

Będzie remont dwóch ulic w Stroniu Śląskim. Gmina otrzymała dofinansowanie

Dwie ulice w Stroniu Śląskim – Sportowa i Dolna, przejdą remont. Inwestycje zostaną zrealizowane z dotacji „popegeerowskich”. Jak informuje Dariusz Chromiec, burmistrz Stronia Śląskiego, w...

Drugi start – aktywizacja zawodowa

Uczestnicy mogli zdobywać nowe umiejętności na kursach zawodowych, m.in. w zawodzie asystenta kucharza Niełatwo na nowo zaczynać życie po trzydziestce i to w obcym kraju....

W kłodzkim rynku Bezpartyjni Samorządowcy zaprezentowali kandydatów do Sejmu

We wtorek, 26 września br. w kłodzkim rynku Bezpartyjni Samorządowcy zaprezentowali kandydatów do sejmu w naszym okręgu wyborczym. Są na niej przedsiębiorcy, radni, nauczyciele. Program,...

Rząd rozdzielił pieniądze na zabytki. Do kogo trafią dotacje?

Ogłoszono wyniki drugiego naboru do Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Dofinansowanie otrzymają m.in. do Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju, Centrum Edukacji, Turystyki i Kultury w Stroniu...

Ultraszybkie i wydajne komputery trafiły do lądeckiego magistratu

Gmina Lądek-Zdrój zakupiła 51 ultraszybkich i wydajnych komputerów, które trafiły do lądeckiego magistratu. Nabycie komputerów typu AiO (komputer i monitor w jednym) z dużymi monitorami,...

29 września zostanie oddany do użytku zbiornik przeciwpowodziowy w Krosnowicach

W najbliższy piątek, 29 września br. do użytku zostanie oddany zbiornik przeciwpowodziowy w Krosnowicach - trzeci z czerech budowanych na ziemi kłodzkiej zbiorników. Wybudowany...

Dentobus zawita do szkół w gminie Kłodzko

W październiku tego roku placówki oświatowe gminy Kłodzko odwiedzi dentobus, czyli mobilny gabinet dentystyczny. Z bezpłatnego badania będą mogły skorzystać dzieci uczęszczające do publicznych...

Strońska Kapela Podwórkowa „Z Ulicy Hutniczej” obchodziła 45-lecie działalności

W niedzielę, 24 września br. odbyło się jubileuszowe spotkanie z okazji 45-lecia działalności Kapel Podwórkowej „Z Ulicy Hutniczej” ze Stronia Śląskiego. W imieniu mieszkańców gminy...

Kłodzko: potrącenie pieszych na pasach na ul. Wyspiańskiego

W poniedziałek, 25 wrzenia br. po godzinie 19.00 doszło do potrącenia przez kierującego Skodą dwóch starszych osób na przejściu dla pieszych na ul. Wyspiańskiego...

Młodzież z Goworowa wygrywa powiatowe zawody pożarnicze!

23 września br. na stadionie sportowym w Polanicy-Zdroju przeprowadzono powiatowe zawody sportowo-pożarnicze dla Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych OSP powiatu kłodzkiego. Wzięło w nich udział 11...

Bardzo dobry start Ameli Bidowaniec z HS Team Kłodzko na Ogólnopolskich Zawodach Pływackich

W sobotę 23 września zawodniczka HS'' Team Kłodzko Amelia Bidowaniec wzięła udział w Ogólnopolskich Zawodach Pływackich – Otwarcie Sezonu na Termach, które odbyły się...

1 KOMENTARZ

  1. Warto przeczytać „Glatz”. To solidna rozrywka. Przedwojenne Kłodzko namalowane tak , że che się je odwiedzić dzisiaj. Akcja wartka , wręcz scenariuszowa ( no, ciut za bardzo). Generalnie, danie smaczne niczym wspominane kluski i knedle – czyli jak dla mnie potrzebowałyby trochę więcej przypraw a główne postaci – mięsa. Duszyński niczym Klein ( główny detektyw), przyjechał do Kłodzka , opisał/ rozwiązał fajną historię i pojechał. Nie chcę by to brzmiało jak zarzut, broń Boże. Liczę , iż Kapitan wróci do Grafschaft Glatz by rozwiązać kolejną zagadkę ( tak się trochę chyba zapowiedział) i może wtedy zobaczy więcej w Ziemi Kłodzkiej. Może zajedzie do Kudowy i Karłowa skoro rzuca okiem na Duszniki czy Gorzanów? Historia mroczna i krwista aczkolwiek brakuje mi odrobiny głębi i atmosfery tajemnicy. Trochę jakbym przeczytał kilka przedwojennych gazet relacjonujących ciekawą historię. Autor , „nie pachnie ” Kłodzkiem tak jak Tomasz Pawlęgaga ( „Trupy w Kletnie”) , który jest przesiąknięty Lądkiem , okolicą i Ziemią Kłodzką, jak to lokalny gorzelnik. Mocno za to – pachnie Krajewskim. Nie mniej jest to opowieść zgrabna, wciągająca i pozycja obowiązkowa dla „lokalnych patriotów”. Ja dopisuję ją do mojej prywatnej listy „produktów regionalnych” nawet jeśli jest trochę jak wino z aronii w Jarkowie – owoce nasze a produkt finalny – winiarnia gdzieś w Polsce ( co nie umniejsza smakowi a świadczy o profesjonalizmie uprawiającego) .

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.