Kłodzko. Niedawno na profilu społecznościowym Parafii Matki Różańcowej w Kłodzku pojawił się wpis z prośbą o pomoc w znalezieniu zaginionej trzy lata temu lampy. Zdobiła ona ogrodzenie klasztorne.
Lampa została zabrana z ogrodzenia po tym, jak w 2015 roku na ul. Daszyńskiego na parkujące samochody spadło drzewo, uszkodziło też jedną z lamp wiszących na ogrodzeniu klasztornym. Jak mówią zakonnicy, została ona zabrana do naprawy i od tej pory ślad po niej zaginął. Po trzech latach od tego zdarzenia, w maju tego roku na profilu społecznościowym franciszkanów pojawił się apel: – Czy ktoś może wie, gdzie jest nasza lampa? Jak dostać ją z powrotem, żeby mur nie straszył kablem? Pomóżcie, udostępniajcie, pytajcie. Może lampa wróci. Niech będzie znowu ładnie, dla mieszkańców, turystów, dla wszystkich.
Nam wystarczył jeden telefon do Urzędu Miasta w Kłodzku, żeby dowiedzieć się, że zakonnicy próżno czekają na powrót lampy. Jak informuje Daniel Jakubowski, rzecznik prasowy w UM, została ona tak uszkodzona, że nie nadawała się do naprawy. Tego typu ozdobne lampy są bardzo kosztowne, potrzeb jest w mieście bardzo dużo i nie ma możliwości, żeby w najbliższym czasie na ogrodzeniu klasztornym pojawiła się nowa ? wyjaśnia rzecznik.
A wystarczyło zapytać lub zadzwonić i sprawa by się wyjaśniła.

jż