Bezpieczeństwo energetyczne, rozwój turystyki i rozwój gospodarczy regionu – to zalety budowy elektrowni szczytowo-pompowej w Młotach, które są najczęściej wymieniane przy okazji tej inwestycji. Jak przekonuje PGE, argumentów za budową jest więcej.
Elektrownie szczytowo-pompowe to przede wszystkim wielkie magazyny energii, które zyskują coraz bardziej na znaczeniu wraz z dynamicznym rozwojem OZE w ostatnich latach. Mogą one magazynować przez długi czas nadmiar energii, oddając ją do sieci, gdy produkcja energii wiatrowej i słonecznej jest niska, a pełną moc osiągają zaledwie w kilka minut. Jednym słowem elektrownie szczytowo-pompowe stabilizują krajowy system elektroenergetyczny.
Jak podkreśla PGE Polska Grupa Energetyczna, korzyści z budowy elektrowni szczytowo-pompowych dla lokalnych społeczności oraz lokalnego rynku energetycznego jest wiele. W przypadku planowanej inwestycji w Młotach to przede wszystkim: bezpieczeństwo energetyczne regionu, rozwój lokalnego rynku pracy, rozwój gospodarczy, rozwój turystyki, a także ochrona przeciwpowodziowa. Warto przyjrzeć się im właśnie w kontekście lokalnym.
Budowa magazynu zielonej energii „Młoty” ma przede wszystkim zapewnić stabilne dostawy energii elektrycznej na południu Polski. Takie magazyny bowiem są w stanie bardzo szybko zastąpić w systemie blok energetyczny, który został nagle odstawiony, zadziałać w przypadku awarii, czy zakłóceń w funkcjonowaniu sieci przesyłowej i wspomagają wciąż rosnący udział odnawialnych źródeł energii, które są zależne od pogody i pory dnia. To właśnie nie tylko skłania, ale wręcz wymusza budowę przewidywalnych i bezpiecznych magazynów energii.
Po drugie, budowa tak wymagającej inwestycji ożywi również lokalny rynek pracy. Wstępne szacunki zakładają, że do prac budowlanych potrzebnych będzie około 1000 pracowników. Doświadczenia z budowy tego typu inwestycji pokazują, że wykonawcy na różnych etapach wykorzystują lokalne firmy oraz pracowników, a już po uruchomieniu elektrownia zapewni nowe miejsca pracy związane z jej bieżącym funkcjonowaniem.
To, na co trzeba zwrócić uwagę, to bez wątpienia korzyści dla budżetu gminy Bystrzyca Kłodzka z uruchomienia elektrowni szczytowo-pompowej w Młotach. Grupa PGE jako inwestor będzie odprowadzała do budżetu gminnego podatki, których wysokość liczona jest – zgodnie z obowiązującymi regulacjami – jako dwa procent wartości budynków znajdujących na terenie inwestycji. To będą dodatkowe pieniądze, które pozwolą gminie na kolejne lokalne inwestycje.
Jak pokazują przykłady działających już elektrowni szczytowo-pompowych, przyciągają one turystów i stają się lokalną atrakcją turystyczną. Przykładem są chociażby należąca do Grupy PGE Elektrownia Szczytowo – Pompowa Porąbka – Żar, której malowniczo usytuowane zbiorniki wodne, ścieżki rowerowe i szlaki turystyczne wzbogacają region turystycznie, czy elektrownia w Solinie, która razem z Polańczykiem i Jeziorem Solińskim jest jedną z ciekawszych atrakcji w województwie podkarpackim. Dodatkowo, niektóre elektrownie szczytowo-pompowe organizują wycieczki po swoich obiektach, umożliwiając turystom zobaczenie na własne oczy, jak działa taka elektrownia.
Przyszła ESP Młoty w Górach Bystrzyckich ma być równie ciekawym miejscem rekreacyjnym i atrakcją turystyczną. Jak podkreśla Grupa PGE, naziemne elementy inwestycji mają tworzyć harmonijną całość z otaczającą przyrodą, a całe zaplecze technologiczne będzie umieszczone pod ziemią, co nie zaburzy otaczających krajobrazów.
Na koniec warto wspomnieć także o ważnej roli przeciwpowodziowej i retencyjnej przyszłej elektrowni szczytowo-pompowej w Młotach. Wraz ze zbiornikami przeciwpowodziowymi, które w ostatnich latach zostały wybudowane w powiecie kłodzkim przez Wody Polskie oraz prowadzoną obecnie dużą inwestycją modernizacji umocnień przeciwpowodziowych w miastach, magazyn energii Młoty będzie kolejnym ważnym elementem ochrony przeciwpowodziowej jako zbiornik retencyjny chroniący przed wodami wezbraniowymi.
(Źródło: Grupa PGE)
Artykuł sponsorowany, artykuł sponsorowany – wg zasad etyki dziennikarskiej należy zaznaczyć takie rzeczy.
Nie bij piany „zielony” Darku.
Olo masz rację. Nie zbyt precyzyjnie się wypowiedziałeś. Sądzę że miałeś na myśli kilku oszołomów , ale tych którzy chcą zablokować inwestycję. Nie mają szans na zablokowanie , są manipulowani przez tak zwanych „zielonych”
Zestawienie Młotów ze zdjęciami z Soliny to zwykła manipulacja. W domyśle piszecie w tym artykule sponsorowanym, że rekreacja to będzie rekreacja wodna, a to nieprawda. Wahania poziomu wody nie pozwolą na to.
A ten górny zbiornik? Na pewno wrocławianie przyjeżdżają do Spalonej, żeby uciec z miejskiego betonu i pooglądać betonowy zbiornik, który będzie można podziwiać z tarasy Owcy z Widokiem.
Już sam proces przeprowadzania inwestycji, uchwalania specustawy (przepychania kolanem), braku konsultacji społecznych przed jakimikolwiek decyzjami, pokazuje, że to jedna wielka ściema służąca zagranięciu ziemi w Młotach i Spalonej. A żadna ESP nie powstanie. Bo nie ma wody.
Zrezygnujmy z tego przez kilku oszołomów
Pisz na trzeżwo „Olo”
Olo masz rację. Nie zbyt precyzyjnie się wypowiedziałeś. Sądzę że miałeś na myśli kilku oszołomów , ale tych którzy chcą zablokować inwestycję. Nie mają szans na zablokowanie , są manipulowani przez tak zwanych „zielonych”
Najwyższy czas na dokończenie budowy.