O tym, jaka była bezpośrednia przyczyna śmierci 13-letniego Karola z Kłodzka wykażą wyniki sekcji zwłok, która odbędzie się jutro, we wtorek 2 lipca. Na szczegółowe wyniki trzeba będzie poczekać, ponieważ prokuratura zleci również badania toksykologiczne krwi chłopca. Najprawdopodobniej Karol zbyt mocno wciągnął do płuc gaz do zapalniczki i zaczął się dusić. Przybyły na miejsce lekarz mógł stwierdzić już tylko zgon chłopca. Okazuje się, że takie próbowanie wśród dzieci legalnie dostępnych, tanich i niebezpiecznych substancji jest popularne.
W czwartek 27 czerwca br. 13-letni Karol T. razem z 12-letnim kolegą popołudniu kupili dwa pojemniki gazu do zapalniczki, następnie w mieszkaniu ojca Karola chłopcy wdychali gaz. W mieszkaniu oprócz chłopców przebywały dwie dziewczynki w wieku 12 i 11 lat ? przyrodnia siostra Karola i jej koleżanka. Kiedy Karol zaczął się dusić dzieci myślały, że się wygłupia. Kiedy dostał drgawek i stracił przytomność, widząc, że to nie żarty, dziewczynki zawiadomiły pogotowie. Niestety, było już za późno ? przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon chłopca. W momencie, kiedy rozgrywał się dramat, w domu nie było dorosłej osoby.
Od czwartku prokuratura prowadzi dochodzenie w tej sprawie. W piątek w obecności psychologa przesłuchany został 12-latek, współuczestnik wdychania gazu. W tym tygodniu sprawdzane są dodatkowe okoliczności, o których prokurator nie chce jeszcze mówić.
Karol był zwykłym chłopcem, jak wielu innych w jego wieku. Uprawiał sporty, grał m.in. w w młodzikach w kłodzkim klubie koszykówki, uczęszczał do Szkoły Podstawowej nr 2 w Kłodzku. Zabiła go normalna w tym wieku ciekawość popróbowania zakazanej rzeczy. Zatrważające jest to, że – jak się okazuje – wdychanie butanu, czyli łatwo dostępnego gazu do zapalniczek, jest coraz popularniejsze wśród młodzieży ? zwłaszcza wśród dzieci między 10 a 14 (!) rokiem życia. Gaz do napełniania zapalniczek jest powszechnie dostępny w m.in. kioskach i jest tani ? można go kupić już za 5 zł.
Butan, tak jak kleje, rozpuszczalniki, farby i lakiery, należy do tzw. grupy inhalatorów. Jest trudny do wykrycia, bo w przeciwieństwie do kleju nie pozostawia zapachu. Dzieciaki kupują pojemnik gazu do zapalniczek w kioskach i inhalują go sobie bezpośrednio do gardła. Przy wdechu butan wraz z powietrzem dostaje się do płuc, następnie poprzez krew do mózgu i wątroby. Jest szybko absorbowany przez układ nerwowy powodując oczekiwany narkotyczny efekt. Ale także wiele skutków ubocznych. W skrajnych przypadkach butan powoduje silne opuchnięcie gardła – aż do uduszenia się.
Skala narkotyzowania się dzieci gazem do zapalniczek, podobnie jak z dopalaczami, jest w zasadzie niemożliwa do oszacowania. Gaz do zapalniczek jest legalny, bezwonny i trudno go wykryć. Jedynie czujność rodziców, rozmawianie z dziećmi o zagrożeniach i ich codzienna obserwacja może zapobiec podobnej tragedii. Jakie zachowania powinny zaniepokoić? Ożywienie, zaburzenia mowy, gadatliwość, nadwrażliwość na światło, podniecenie. Efekty uboczne zaaplikowania do organizmy butanu to m.in. krwawienie z nosa, przyspieszone tętno, utrata apetytu, bóle w klatce piersiowej, bóle stawów, bóle i zawroty głowy, nadwrażliwość na światło.
Po tej tragedii burmistrz Kłodzka, Michał Piszko nie wyklucza, że po wakacjach w kłodzkich szkołach podstawowych zostaną przeprowadzone specjalnie przygotowane zajęcia z dziećmi na temat zażywania różnych substancji i do czego mogą doprowadzić.
Joanna Żabska