W sobotę, 24 kwietnia br. zdemontowano bramki na boisku przy osiedlu Malczewskiego w Kłodzku. Wywołało to oburzenie części mieszkańców – zwłaszcza tych, których dzieci aktywnie z niego korzystają. Są też zadowoleni z takiego obrotu sprawy – od dawna grupa osób zgłasza do urzędu problemy związane z lokalizacją tego obiektu.
Czy demontaż bramek oznacza likwidację boiska na osiedlu Malczewskiego? Zapytaliśmy o to burmistrza miasta, Michała Piszko. – Obiekt jest w złym stanie technicznym, a ze strony formalno prawnej nie jest to boisko, nie ma tu regulaminu. Wycięcie bramek zostało zlecone przez mnie, ale nie oznacza to, że ta część zostanie całkowicie wyłączona z użytkowania i będzie tam zielona trawka. My w tej chwili pracujemy nad dwoma rozwiązaniami, które chcemy przedstawić mieszkańcom – tym, którzy chcą korzystać na świeżym powietrzu z elementów infrastruktury tego typu, jak i również tym, którzy mają pretensje o to boisko – mówi M. Piszko.
Warto wiedzieć, że o to boisko, które – trzeba przyznać – swoje lata świetności ma już dawno za sobą, od kilku lat toczy się wojna sąsiedzka. Jedno chcą miejsca, w którym dzieci mogą pograć w piłkę nożną, inni narzekają, że jest głośno i nie mogą odpocząć we własnym mieszkaniu. Ci ostatni aktywnie zbierają podpisy i wysyłają pisma do urzędu i burmistrza domagając się likwidacji obiektu. Kiedy więc w minioną sobotę pracownicy firmy przyjechali i wycięli bramki, na osiedlu zawrzało. Burmistrz miasta uspokaja jednak, że nie oznacza to całkowitej likwidacji boiska. Jak podkreśla, zły stan obiektu nie jest bezpieczny dla użytkujących go dzieci, często zdarzają się tu kontuzje, a co za tym idzie także pretensje rodziców do władz miasta. Dopóki więc nie powstanie obiekt spełniający wszystkie wymogi bezpieczeństwa, został on wyłączony z użytku. W urzędzie miasta trwają obecnie prace nad trzema rozwiązaniami, które mają zostać zaprezentowane jeszcze w maju na spotkaniu z mieszkańcami osiedla. – Znaleźliśmy sposób na przeniesienie boiska do piłki nożnej i do kosza do parku za biurem projektów po drugiej stronie ulicy. W tym miesiącu zostało zlecone opracowanie dokumentacji projektowej i gdy będę ją miał, to zrobię wszystko, żeby jeszcze w tym roku rozpocząć prace i wybudować boisko z elementami bramek i koszy na specjalnej nawierzchni, aby nie był to asfalt ani beton – mówi M. Piszko. – A w miejscu, w którym jest w tej chwili to boisko asfaltowe, chcemy przedstawić różne rozwiązania mieszkańcom. Chcę spotkać się w przeciągu półtora miesiąca w Centrum Aktywności Lokalnej i ze zwolennikami i z przeciwnikami obecnego boiska, żeby nie wyłączać kompletnie tego terenu z użytkowania i ci którzy chcą uprawiać sport, mogli tam funkcjonować – dodaje burmistrz miasta.
jż
Doskonale miejsce na siłownię plenerową
Aj waj, nie zazdroszczę Burmistrzowi,
Sprawa z cyklu „Paweł i Gaweł”…czy też „Jak dobrze mieć sąsiada”…
Sprawa w sumie blaha ale Burmistrz musi pogodzić „ogień.z wodą”…
Pomysł z przenosinami za biuro projektów zdaje się jest dobry..
Oby Kargule i Pawlaki pożenili dzieci…
Zdrówka życzę…
Trochę średnia przyjemność dla tych którzy mają tam okna słuchać kopania piłki do późnego wieczora, a wiadomo że to nie gra w szachy i grający też się wydzierają. Na stadion nie jest daleko i tam sobie można iść grać. A tutaj zrobić siłownię plenerową, idealne na to miejsce. Będzie cicho, zdrowo i z pożytkiem dla młodszych i starszych.