Chwile muzycznego zachwytu
Zdarzają się takie chwile, że pozostając pod wpływem emocji czujemy się zachwyceni. Co się składa na takie chwile? W przypadku wydarzeń muzycznych, które nas, publiczność, wprawiają w zachwyt to są to proste, łatwe do przywołania przesłanki. Przecież koncert to: artyści, instrumenty, kompozycje budujące program, interpretacje, wnętrze sali koncertowej. Niezbyt wiele elementów. I wszystkie do jasnej weryfikacji. Znawcy naszych emocji dodają jeszcze, że zachwyt nie istnieje obiektywnie, to my go „produkujemy”. I co równie ważne – zwykle niespodziewanie pojawia się u obserwatora/słuchacza. Muszą być jednak spełnione określone warunki. Na pierwszy rzut oka niespecjalnie skomplikowane. A jak się one przedstawiają w odniesieniu do prezentacji muzyki klasycznej? Po kolei, punkt po punkcie, odnieśmy się do koncertu, jakiego mogliśmy posłuchać we wrocławskim kościele św. Elżbiety (garnizonowym) w ostatnią niedzielę. Koncertu w ramach XI sezonu Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego, którego hasłem jest cytat z „Nocnej pieśni wędrowca” Johanna Wolfganga Goethego Ponad szczytami cisza.
Cykl
Dolnośląski Festiwal Muzyczny to przemyślany ciąg – seria przedsięwzięć muzycznych wyrastających z przewodniego hasła sezonu. W tym roku to myśl autora „Króla olch”. Zasadniczym zamiarem organizatorów jest w każdej edycji prezentowanie utworów w zabytkowych pałacach, zamkach i kościołach Dolnego Śląska, w najlepszym wykonaniu. I nawiązujących do wiodącej maksymy. Wrocławski koncert to właśnie część tegorocznego pomysłu.
Artyści
Radosław Pujanek, skrzypek, koncertmistrz NFM, znany z występów i nagrań zarówno w Polsce, jak i za granicą. Organizator i dyrektor artystyczny cyklu Kameralnego Narodowego Forum Muzyki. Wykładowca w Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wrocławiu. Prowadzi kursy mistrzowskie i kameralne, zasiada w jury ogólnopolskich konkursów skrzypcowych. Współpracuje z DFM.
Thomas Cornelius, organista, kompozytor, improwizator. Jeden z najbardziej wszechstronnych muzyków swojego pokolenia. Jest organistą Elbphilharmonie, a także stałym członkiem orkiestry NDR Elbphilharmonie. Różnorodny program artystyczny sprawia, że bardzo wiele koncertuje. Sporo komponuje, a jego dorobek obejmuje utwory symfoniczne, solowe i chóralne oraz muzykę kameralną i filmową. Oczywiście od zawsze blisko DFM.

Instrumenty
W czasie niedzielnego koncertu usłyszeliśmy brzmienie skrzypiec – znakomitego instrumentu z 1780 roku, pieczołowicie traktowanego przez Radosława Pujanka. W tym miejscu warto dodać, że wysoko, przy organach w kościele św. Elżbiety średnia temperatura wynosiła ponad 370C. Kunsztu artystycznego i technicznego potrzeba w takich warunkach, żeby dobrze nastroić instrument i jednocześnie go nie uszkodzić.
Organy, tak starannie zrekonstruowane, pod palcami i stopami wirtuoza, po raz kolejny zaprezentowały swoje ogromne możliwości. Jednakowo wspaniale w utworach solowych, jak i w tych granych w duecie ze skrzypcami. Precyzyjnie i klarownie słyszeliśmy dźwięk obu instrumentów dzięki doskonałej akustyce świątyni.
Kompozycje
Artyści zaproponowali program związany zasadniczo z kulturą muzyczną XIX-wiecznego Wrocławia. Wybrali utwory kompozytora i organisty kościoła św. Elżbiety Maxa Gulbinsa, a także Moritza Brosiga – kompozytora i organisty katedry wrocławskiej, Adolfa Friedricha Hessego, pochodzącego z Wrocławia kompozytora i organisty, ucznia Józefa Elsnera, Heinricha Reimanna – syna Ignaza, kompozytora pochodzącego z Krosnowic koło Kłodzka, a który został organistą Filharmonii w Berlinie.
Thomas Cornelius na niedzielny wieczór skomponował też utwór na organy i skrzypce, nawiązujący do motywu przewodniego Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego – „Ponad szczytami”. Jego światowe prawykonanie zostało przyjęte owacyjnie. I to właśnie jego odbiór, a następnie rozmowy po koncercie z publicznością pozwoliły piszącemu tę relację dojść do wniosku, że chwile zachwytu zdarzają się, kiedy są ku temu solidne podstawy. W niedzielny wieczór, we wrocławskim kościele św. Elżbiety były takie bez żadnej wątpliwości.
PS. Skoro jest tak, że zachwyt kształtuje odbiór, to z takim nastawieniem szykujmy się do kolejnych pięknych doświadczeń z Dolnośląskim Festiwalem Muzycznym. Zapraszamy serdecznie!
Mieczysław Kowalcze, fot. Małgorzata Kujda