Niedawno pisaliśmy o tym, że zarząd województwa dolnośląskiego wydał opinię w sprawie wariantów przebiegu drogi ekspresowej S8 z Wrocławia do Kłodzka (więcej TUTAJ). Jeśli chodzi o nasz powiat, to zarząd województwa za najkorzystniejszy uznał wariant A2, omijający Góry Bardzkie i wjeżdżający do nas od strony Podzamku. Za tym wariantem opowiada się także Dariusz Chromiec, burmistrz Stronia Śląskiego, który w takim przebiegu drogi ekspresowej widzi dużą szansę m.in. dla swojej gminy.
– Zależmy mi na tym, żeby droga ekspresowa przebiegała jak najbliżej gminy Stronie Śląskie – mówi dla naszego portalu Dariusz Chromiec i dlatego też zgadza się z opinią zarządu województwa, że spośród czterech przedstawionych przez projektantów GDDKiA wariantów przebiegu drogi ekspresowej, patrząc strategicznie, wariant A2 przez Podzamek jest najkorzystniejszy dla gmin w południowo-wschodniej części powiatu, a więc dla Stronia Śląskiego, Lądka Zdroju, Bystrzycy i Międzylesia. – Jestem za tym wariantem S8 Wrocław-Kłodzko, ponieważ patrząc w przyszłość widzę rozwój naszego regionu. Myślę, że ten przebieg w kierunku Podzamku, omijający Góry Bardzkie, pozwoli na lepszą komunikację pomiędzy moim regionem a Wrocławiem. Mówię konkretnie o mojej gminie, bo chodzi o jej rozwój, o pewną przyszłościową strategię. To będzie też krótsza trasa w kierunku Międzylesia i granicy państwa – dodaje burmistrz.
Jak zwraca uwagę D. Chromiec, z projektowaną właśnie drogą ekspresową powiązany ma być rozwój całego powiatu: – To nie ma być tylko droga Wrocław-Kłodzko, ale mamy dalej szukać alternatywy, żeby było połączenie z granicą państwa, właśnie w kierunku Boboszowa. I to jest rozwiązanie korzystne dla nas, bardzo chcielibyśmy, żeby tak właśnie się stało – dodaje burmistrz Stronia.
Głos D. Chromca jest jednym z pierwszych, który bierze pod uwagę szerszy aspekt budowy drogi ekspresowej z Wrocławia. Dzisiaj kończyć ma się ona w Kłodzku na wysokości galerii handlowej, jednak to nie Kłodzko powinno być punktem odniesienia, ale cały powiat i jego przyszłość. Konsultacje społeczne zorganizowane w czerwcu przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad i projektantów miały na celu zebranie opinii na temat czterech wytypowanych wariantów i odbyły się w gminie wiejskiej Kłodzko oraz w mieście Kłodzku. W temacie tym wypowiedzieli się jedynie ci, przez których tereny będzie przebiegać droga ekspresowa. Jeszcze przed konsultacjami dało się jednak słyszeć głosy o tym, że ostatecznie zabrakło w temacie projektowanej drogi ekspresowej szerszej dyskusji, która brałaby pod uwagę przyszłość powiatu i regionu jako całości. Gdy dotyczyło to wyłącznie przebudowy DK8 – nie było tematu, jednak odkąd zadecydowano we wrześniu ubiegłego roku, że DK8 z Kłodzka do Wrocławia będzie miała rangę drogi ekspresowej, to już zupełnie zmieniało podejście, bo od wielu lat mówi się o lepszym skomunikowaniu gmin w południowo-wschodniej części naszego powiatu z Wrocławiem i resztą Polski. Przebiegająca tamtędy droga DK33 do granicy państwa jest najkrótszą i jedną z najgorszych dróg krajowych. W umowie koalicyjnej w samorządzie wojewódzkim pomiędzy Bezpartyjnymi Samorządowcami a PiS w październiku ubiegłego roku znalazł się nawet punkt o budowie drogi ekspresowej z Wrocławia do Boboszowa, jako jeden z ważnych dla naszego regionu postulatów.
Pierwszy głos w tej sprawie zabrał radny ze Stronia Śląskiego – Remigiusz Sławik, który wskazał, że na drogę S8 należy patrzeć przyszłościowo. I chociaż według projektu ma kończyć się teraz w Kłodzku, to żeby ją już dziś tak zaprojektować, aby w przyszłości można było pociągnąć ją dalej – w kierunku Międzylesia i Boboszowa. R. Sławik zaproponował modyfikację wariantu A2 przez Podzamek, który w jego pomyśle nie przebiega przez miasto ale biegnie po wschodnich granicach Kłodzka poprzez pociągnięcie nitki drogi ekspresowej w kierunku połączenia DK33 z obwodnicą na wysokości Marcinowa. W tej koncepcji, według R. Sławika, nawet jeśli dzisiaj „eska” miałaby się kończyć na obwodnicy Kłodzka to i tak zyskuje cały region, bo szybko można dostać się zarówno do Kłodzka (obwodnicą), w kierunku Polanicy, Kudowy (również obwodnicą), a także w kierunku wschodnich i południowych gmin powiatu – Lądka Zdroju, Stronia Śląskiego, Bystrzycy Kłodzkiej i Międzylesia. A w przyszłości można kontynuować budowę S8 w kierunku Międzylesia i granicy z państwem. Z pomysłem tym zgadzają się także radni powiatowi – Borysław Zatoka (z Lądka Zdroju) i Jacek Hecht (z Kłodzka).
Joanna Żabska
Bardzo przykro czytać takie komentarze jak pani Mai powyżej. Droga budzi zdecydowany sprzeciw mieszkańców (zwłaszcza gminy Bardo), którzy nie biorą pod uwagę żadnych innych argumentów poza czubkiem własnego nosa. To nie jest tak, że można czyjś dom wyburzyć bez jego zgody – jeśli tak się dzieje, przewidywane są ogromne (czasem wielomilionowe) odszkodowania. Można sobie za te pieniądze postawić dom gdzie indziej i pewnie jeszcze zostanie. Natomiast droga krajowa nr 8 Wrocław-Kłodzko to jedna z tych, na których rocznie ginie najwięcej osób na kilometr, setki zostają rannych. Mieszkańcy widzą wyłącznie swój interes, nie bacząc na to, że na drodze tracą zdrowie lub życie ich rodacy, czasem sąsiedzi, a może nawet i rodziny. Żyjemy w stresie? Tak, cały czas. Rozumiem, że stres ma być spowodowany lepszą komunikacją? Bo przebieg drogi 400 metrów od domu przy zastosowaniu ekranów dźwiękochłonnych to nie jest jakaś tragedia. A trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli droga nie zostanie zbudowana w gminie A, to zostanie zbudowana w gminie B, w której też mieszkają ludzie. Spojrzenie holistyczne jest jednak obce lokalsom. U nich rozmyślania o domkach dla turystów kończą się w momencie, gdy trzeba się zastanowić, czym ci turyści mają dojechać i jakie są konsekwencje posiadania dobrej drogi zamiast śmiercionośnej krajówy.
Zanieczyszczenie powietrza w tym regionie jest powodowane głównie przez niską emisję – wymieńcie z sąsiadami kopciuchy na nowoczesne piece, to będziecie mieli lepsze powietrze. Kłodzko nie ma nic do zaoferowania? Kotlina Kłodzka, Góry Bystrzyckie i Złote czy Masyw Śnieżnika to jest nic? Dlatego pewnie przyjeżdża tu rocznie z milion turystów (albo i dwa). Nie wiem, czy ta pani jechała w ogóle kiedykolwiek drogą nr 8. Bo jedzie się za tirem w dużej części przez obszar zabudowany i z podwójną ciągłą przez 70% trasy.
Tutaj każdy wariant niesie za sobą jakieś problemy, ale mimo wszystko mieszkańcy wielu gmin nie robią kłopotu, bo zdają sobie sprawę, jakim dobrodziejstwem są drogi o wysokim standardzie. Niestety nie w Bardzie.
Jest mi bardzo przykro słyszeć takie wybory. Wariant A2 przebiega przez nowy, 2-letni, ciężko zapracowany dom mojego brata, a moi rodzice będą mieszkać przy samej autostradzie. Za to mój kuzyn, budujący właśnie domki letniskowe dla turystów, nie będzie ich po prostu miał. Wariant drogi A2 oznacza, że Jaszkówka będzie otoczona drogami ekspresowymi z każdej strony, zanieczyszczenie powietrza wzrośnie ogromnie, a Kłodzko straci najpiękniejszy punkt widokowy jaki tylko może mieć. Poza tym, żyjemy w stresie, co kosztuje nas zdrowie. Przede wszystkim martwię się o rodziców. W pewnych kwestiach szanowny Panie Burmistrzu nie chodzi o pieniądze, tylko o życie. Życie wielu mieszkańców, których marzeniem było mieszkanie właśnie w tym miejscu. Kilkanaście domów ma zostać zrównanych z ziemią, estakada nad Wojciechowicami. Serio? Jest to dobry pomysł? Nie sądzę. I żadna droga ekspresowa nie pomoże miastu, które nie ma nic do zaoferowania. To byłoby najgorsze, co w życiu mojej rodziny dotychczas mogłoby się wydarzyć.