Sprawa braku toalet i poczekalni z kasą biletową na wyremontowanej niedawno za blisko 70 mln złotych stacji Kłodzko Miasto, wywołało duże poruszenie nie tylko u mieszkańców Kłodzka (zobacz: Przystanek kolejowy Kłodzko Miasto od niedzieli stał się stacją. Podróżni mają jednak jedno zastrzeżenie). W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja na ten temat, nie zabrakło słów oburzenia i żądań właściwego traktowania podróżnych. Nie zawiedli także internauci – w sieci pojawiły się memy ze stojącymi na stacji PKP Toi-Toi. Do sprawy odniósł się również starosta kłodzki, Maciej Awiżeń, który w skierowanym 22 lutego br. piśmie do prezesa PKP S.A., Krzysztofa Mamińskiego, zaapelował o przywrócenie na stacji budynku poczekalni wraz z kasą biletową oraz toaletą. Oprócz argumentów oczywistych – że szklany parawan jest zdecydowanie niewystarczający na stojących na nasypie wiatach kolejowych, co w przypadku opóźnień pociągów naraża podróżnych na kilkudziesięciominutowe oczekiwanie na peronie bez możliwości schronienia się, starosta podniósł także to, co powinno było być brane pod uwagę przy tak dużej inwestycji: – Stacja położona jest w mieście powiatowym, stanowiącym centrum gospodarcze i administracyjne regionu, stanowi główny węzeł komunikacji zbiorowej i obsługi ruchu turystycznego. Z tego już względu, w naszej opinii, winna zapewnić możliwość wygodnej obsługi podróżnych, w tym również zakupu biletów w kasie biletowej.
M. Awiżeń ponowił także propozycję współpracy z PKP przy budowie Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego. Przypomniał o podpisanym 22 października 2015 r. pomiędzy Powiatem Kłodzkim, Gminą Miejską Kłodzko, PKS w Kłodzku S.A. i PKP S.A. listem intencyjnym w tej sprawie i zapytał, czy PKP nadal przewiduje współpracę w realizacji tej inwestycji. Są to o tyle istotne pytania, że stacja kolejowa Kłodzko Miasto przylega do dużego dworca autobusowego. Jest więc możliwość wybudowania m.in. jednego, wspólnego budynku, w którym mieściłyby się poczekalnie, kasy biletowe, toalety, a podróżni mieliby możliwość w jednym miejscu skorzystania z różnych środków transportu. Brak toalet i poczekalni na stacji PKP przestałyby być wówczas problemem.
Tak miało wyglądać Zintegrowane Centrum Komunikacyjne w Kłodzku. Wizualizacje powstały w 2015 r. po podpisaniu listu intencyjnego w tej sprawie z PKP.
List starosty kłodzkiego do prezesa PKP S.A.
jż
To sa właśnie ,,uroki Klodzka” i skuteczność włodarzy miasta. Słowem to zaniedbana dziura z hybionymi inwestycjami…
Rychło w czas, a gdzie Pan był Panie Starosto gdy realizowano project stacji Kłodzko-Miasto. Jak zwykle reakcja za późna. Żenada !
Przede wszystkim należałoby uporządkować kwestię odjazdu busów prywatnych przewoźników. Odjeżdżają z różnych przystanków na terenie Kłodzka, ale nie z dworca. Jak ma ogarnąć przesiadkę ktoś, kto nie jest w tym rozeznany, np. turysta? Dlaczego w większości miast w Polsce da się w tej kwestii porozumieć, ale nie w Kłodzku? Staroście powinno zależeć na tym, aby tą sprawę uporządkować. Dyktowanie przewoźnikom cen zaporowych za wjazd na teren PKS nikomu nie służy.
Krótko mówiąc, 10 kroków wstecz !
Żenujące !!!
XXI wiek bez toalet, dramat !!!
Musztarda po obiedzie a co starosta nie widział projektu? Teraz to on sobie może pisać.
W Polsce i Europie powstają CENTRA PRZESIADKOWE na MIARĘ XXI wieku, a Starosta i Burmistrz uważali , że ” LIST INTENCYJNY” we wszystkim ich wyręczy bez ZAANGAŻOWANIA się na etapie projektowania i czynnego udziału w konsultacjach, i bez trzymania RĘKI NA PULSIE. Obudzili się z „RĘKĄ W NOCNIKU” tak jak w wielu innych sprawach !!!
Podróżni nie mają jednego zastrzeżenia. Podróżni drą łacha z poczekalni a ściślej boksu pełnego śniegu jak podczas ostatnich większych opadów. Podróżni nie mają żadnej korzyści z tej przebudowy, zniknęły najpierw kasy a później ogrzewana poczekalnia. Cała zmiana to bieganie przejściem podziemnym z peronu na peron, jeśli rzadko się jeździ nie wiadomo z którego peronu. Tak jakby to było nie wiadomo jaka metropolia. Mając takiego asa w rękawie jak pks to raczej bym się bała przystępować do gry o wspólny dworzec dla pociągów i autobusów.
Te projekty, wizualizacje – to jednak spora abstrakcja. Wystarczyło usytuować budynek nastawni równolegle do peronów (na placu, który pozostał wolny), zrobić piętrowy obiekt, na dole poczekalnia i toalety, na górze nastawnia i już. Może odrobinę drożej, ale chyba nie aż tyle, niż jakieś tam nowe centra przesiadkowe. Po co to komu w takim Kłodzku? PKS się zwija, podobnie jak inne nieliczne, które się uchowały w kraju. Wkrótce pozostaną prywatne busy no i zasadniczą rolę przewozową zapewne przejmie tu jednak kolej. Wystarczy odświeżyć i odnowić stanowiska autobusowe – pytanie czy wszystkie, bo kilkanaście to się raczej nie przyda. Pozostała część placu jako parking dla busów/autobusów oczekujących na porę odjazdu i będzie w porządku. W takim Wałbrzychu na przykład – tam to dopiero jest wolna amerykanka…
Starosta niech sie lepiej zajmie budynkiem pks tam ma poczekalnie do remontu…