Parking przy Torfowisku pod Zieleńcem. A właściwie zatoczka parkingowa na kilkanaście samochodów tuż przy drodze powiatowej nr 3301D, biegnącej z Dusznik Zdroju do Zieleńca. W trwającym właśnie sezonie turystycznym parking mocno oblężony, gdyż pobliskie Torfowisko cieszy się – jako atrakcja turystyczna – sporym zainteresowaniem. A pośrodku parkingu – tuż przy drodze… dziura. Kształtna, z równymi, przyciętymi brzegami, przygotowana do tego, aby zalać ją asfaltem. Na dodatek otoczona barierkami i taśmami, które mają ostrzegać zmotoryzowanych, żeby nikt przypadkiem w nią nie wjechał. Sęk w tym, że – jak mówią mieszkańcy przejeżdżający regularnie tą drogą – dziura ta czeka na zalanie asfaltem od początku sezonu turystycznego, czyli mniej więcej od dwóch miesięcy.
Droga nr 3301D w latach 2011-2013 została wyremontowana przez powiat kłodzki – do kosztów remontu dołożyła się również gmina Duszniki-Zdrój, przez którą przebiega ten fragment „powiatówki”. Utrzymanie drogi należy do jednostki zarządzającej powiatowym drogami czyli Zarządu Dróg Powiatowych i wydawałoby się, że zlikwidowanie takiej dziury to zadanie banalnie proste. Otóż, jak dowiedzieliśmy się – nie jest. Bo chociaż droga jest zarządzana przez powiat, to dziurę w niej zrobiły dusznickie wodociągi podczas likwidowania awarii. I to one mają obowiązek załatać ją asfaltem, który wycięły dostając się do rur. Do tej pory jednak tego nie zrobiły. – W tej sytuacji pisemnie wezwiemy wodociągi do naprawienia drogi w terminie do 31 sierpnia – mówi po naszej interwencji Piotr Marchewka z zarządu powiatu kłodzkiego.

Sytuacja ta trwa już tak długo, że niektórzy uszczypliwie mówią, że to chyba barierki skutecznie chronią dziurę przed naprawą.
tz