Do ostatniej minuty rozstrzygały się wyniki do senatu w naszym okręgu senackim, który składa się z powiatów kłodzkiego, dzierżoniowskiego i ząbkowickiego. Starli się tutaj ze sobą zasiadający już dwie kadencje w senacie Aleksander Szwed (PiS) oraz kandydat opozycji w ramach tzw. Paktu Senackiego – wójt Stoszowic Paweł Gancarz, który startował z listy Trzecia Droga.
Jedno trzeba przyznać, była to bardzo wyrównana walka, obaj panowie szli równo – raz jeden wygrywał w danej gminie, w innej – drugi z nich. Ostatecznie to Aleksander Szwed zdobył niewielką przewagę nad rywalem i ponownie będzie reprezentował nasz okręg w senacie:
Aleksander Szwed (PiS)- 55 619 (35,89%)
Paweł Gancarz (Trzecia Droga)- 54 819 (35,37%)
Andrzej Dyszewski (Porozumienia Obywatelskie) – 27 140 (17,51%)
Jan Pokrywka (Konfederacja) – 12 292 (7,93%)
|Sebastian Grzyb (Polska 2050) – 5096 (3,29%)
Analizując wyniki wyborów do senatu zwraca uwagę bardzo dobry wynik mało znanego Andrzeja Dyszewskiego, który startował z komitetu… Porozumienie Obywatelskie. Zdobył on ponad 27 tys. głosów (17%).
Fot. tytułowe: Paweł Gancarz po lewej i Aleksander Szwed po prawej
Nic nie zaskakuje, ludzie myśleli, że głosują na kandydata opozycji. Dyszewski startował z jakiegoś dziwnego tworu zarejestrowanego w Bystrzycy Kłodzkiej ze skrótem podobnym do Platformy Obywatelskiej, podobnie jak Sebastian Grzyb z Polska 2050… ktoś mógł pomyśleć, że to pakt senacki. Dodając do tego niezrozumienie idei okręgu jednomandatowych w tych wyborach, mamy zwycięstwo PiS. I to ledwo. A zgaduję, że te kandydatury były jednak jakoś inspirowane. Nieczysta gra.